Pierwsi w kraju możemy się pozbyć indeksów. Politechnika jest już do tego prawie gotowa.
Za kilka miesięcy z Politechniki Wrocławskiej mogą zniknąć indeksy. Ministerstwo nauki przygotowało już projekt odpowiedniego rozporządzenia.
- Czekaliśmy na tę decyzję - przyznaje prof. Andrzej Kasprzak, prorektor Politechniki. - Od dłuższego czasu przygotowujemy się do pożegnania z indeksami. Na dwóch wydziałach testujemy komputerowy system obsługi studenta, który to umożliwi.
Nowe rozporządzenie powinno wejść w życie najpóźniej za osiem tygodni. A to oznacza, że pierwsze uczelnie mogłyby zrezygnować z indeksów już w październiku, z początkiem nowego roku akademickiego. Czy będzie wśród nich Politechnika Wrocławska?
- To prawdopodobne - przyznaje prof. Kasprzak, ale zastrzega, że ostateczną decyzję uczelnia podejmie, jeśli pilotaż pokaże szczelność systemu. - Musimy mieć pewność, że będzie bezpieczny w razie awarii, włamania czy nawet powodzi, która zalałaby serwerownię - przyznaje prorektor i wyjaśnia, że likwidacja indeksów to oszczędność czasu i pieniędzy.
Podobnie twierdzą władze Uniwersytetu Wrocławskiego, które szacują, że uda im się to zrobić za trzy lata.
- Żałuję, że z języka zniknie powiedzenie "Mieć indeks w kieszeni", a gazety nie napiszą już o "batalii o indeks" - twierdzi prof. Jan Miodek. - Ale to nieunikniony efekt postępu technologicznego i spore ułatwienie.
Profesor do dziś ma indeks z wpisem wybitnego językoznawcy, prof. Stanisława Bąka, z egzaminu z gramatyki opisowej.
- Zrobił mi wielkiego kleksa w indeksie, kiedy stawiał ocenę - śmieje się Miodek. - Dostałem tróję, ale to było coś, bo większość nie zdała - wspomina.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?