Tu powstawały najsłynniejsze zegary

Uroczystość zorganizowali inicjatorzy uczczenia najsłynniejszego świebodziczanina – Towarzystwo Miłośników Świebodzic. W czwartek, 12 maja, o godz. 17, prezes TMŚ Marek Mikołajczak wspólnie z zaproszonym na uroczystość burmistrzem miasta Bogdanem Kożuchowiczem symbolicznie odsłonili granitową płytę, która znajduje się na froncie kamienicy nr 27. To właśnie tutaj Gustav Becker zapoczątkował produkcję zegarów, które już za kilkanaście lat stały się najpopularniejszymi i najbardziej cenionymi w Europie i na świecie czasomierzami.
Jak wyglądała wtedy ich produkcja?
- W tamtych czasach zegary były produkowanie wyłącznie siłą ludzkich mięśni, na pewno Becker nie miał w tej pierwszej manufakturze maszyny parowej, bo nie zmieściłaby się w tak małym pomieszczeniu – mówi Adam Mroziuk, świebodzicki zegarmistrz i pasjonat Beckera. – Wszystko było więc napędzane siłą ludzkich rąk i nóg, to była ciężka praca. Zegary z tamtego okresu to dziś prawdziwe unikaty, osiągające zawrotne ceny na rynku kolekcjonerskim.
- Pamięć o Beckerze trwa już prawie dwa stulecia. Dziękuję Towarzystwu Miłośników Świebodzic, że podtrzymuje ją nadal, czego doskonałym przykładem jest ta pamiątkowa tablica – mówił burmistrz Bogdan Kożuchowicz. Marek Mikołajczak dodał, że nie byłoby to możliwe bez anonimowych darczyńców, którzy ufundowali granitową tablicę.
Tablica w języku polskim i niemieckim głosi, że „w tym domu Gustav Becker 2 maja 1850r. założył manufakturę produkująca zegary”. Wkrótce fabryki Beckera stały się prawdziwą potęgą a wśród klientów zegarmistrza nie zabrakło wielkich osobistości – m. in. 500-tysięczny egzemplarz beckerowskiego zegara został podarowany Otto Bismarckowi. Umierając w wieku 66 lat Becker pozostawił ogromne przedsiębiorstwo, zatrudniające 700 osób.