Legnicka Biblioteka Publiczna dostanie 32 tysiące złotych

Biblioteka Narodowa przyznała Legnickiej Bibliotece Publicznej 32 tysiące złotych na uzupełnienie księgozbioru. Właśnie trwa przetarg na dostawę książek. Pod koniec września lub w październiku pierwsza partia oczekiwanych przez czytelników nowości wydawniczych trafi na półki. Pieniędzy powinno wystarczyć na zakup 477 tytułów (niektóre w kilku egzemplarzach, więc w sumie zamówiono 1241 książek). Dużo?

Annie Gątowskiej, dyrektorce placówki, dobrze zorientowanej w ofercie polskich wydawnictw, wydaje się, że to bardzo mało. Kropla w morzu. Ona najlepiej wie, ile tytułów będzie niedostępnych z powodu ograniczonych funduszyLBP.

- Niestety, na powiększanie księgozbioru mamy w tym roku znacznie mniej pieniędzy niż w poprzednich latach - mówi Anna Gątowska. W ubiegłym roku biblioteka zakupiła ok. 6 tys. egzemplarzy, co w zestawieniu z ogromem oferty polskiego rynku wydawniczego nie wydaje się imponujące. Mimo hojniejszej niż zwykle dotacji z Biblioteki Narodowej, tegoroczne zakupy będą skromniejsze.

- Nieraz musimy sobie odmówić jakiejś atrakcyjnej pozycji, bo nas po prostu na nią nie stać - przyznaje dyrektorka LBP.
- Zupełnie zrezygnowaliśmy na przykład z wydawnictw albumowych, choć osobiście bardzo je lubię. Są drogie, a nie cieszyły się dostatecznie wielkim zainteresowaniem. Skoro pieniędzy jest mało, sztuka zakupów opiera się o przemyślany dobór książek, które można za to mieć. Lista tytułów załączona do ogłoszenia o przetargu powstała w oparciu o zbierane na bieżąco informacje od czytelników, legnickich uczelni i instytucji.

- Czytamy czasopisma o nowościach książkowych, śledzimy rynek wydawniczy, próbujemy się zorientować, czego będą potrzebowali na studiach studenci - mówi Anna Gątowska.

Wśród zamówionych obecnie książek dużą część stanowią opracowania z zakresu nauk ścisłych czy humanistyki. Legniczanie pytają o nie. Wraz z rozwojem akademickich ambicji miasta wzrasta popyt na takie lektury. Na liście dominuje jednak beletrystyka. Thrillery, kryminały, romanse, powieści obyczajowe i sensacyjne.

Przy rocznych zamówieniach przekraczających 14 tysięcy euro biblioteki są zobowiązane stosować formę przetargów. Ma to swoje dobre i złe strony. Dobre, bo umożliwiają zaoszczędzenie pieniędzy, których w sferze kultury nigdy nie jest za dużo. Złe, bo procedury są długotrwałe. Ze względu na możliwość składania odwołań przez odrzuconych oferentów, czasem mijają miesiące, zanim obecna w księgarniach książka dotrze do biblioteki. Zatem cierpliwość klienta wypożyczalni, który nasłuchał się o bestsellerze i chciałby go natychmiast wziąć do ręki, bywa wystawiana na ciężką próbę.

Nowości systematycznie wypierają z półek starsze lub mniej rozchwytywane tytuły. Biblioteczny księgozbiór jest co roku wnikliwie przeglądany pod kątem aktualności dzieła i liczby wypożyczeń. Inaczej szybko zabrakłoby miejsca na nowości, a o nie najczęściej pytają czytelnicy. Jak w całym kraju, obowiązuje przy tym zasada, że książka, po którą w okresie 5 lat nikt nie sięgnął, musi ustąpić innym. Przy niedostatku pieniędzy szansą na powiększenie bibliotecznego księgozbioru bywa dobroczynny gest.

Zdarza się, że mieszkańcy za darmo oferują Legnickiej Bibliotece Publicznej swoje zbiory.
- Z wdzięcznością przyjmujemy takie darowizny - mówi Anna Gątowska.

Sprawdziliśmy, jakie nowości zamówiła LBP dla swoich czytelników
Spośród opracowań naukowych i popularnonaukowych wybrano 134 tytuły, m.in. "Męskie pół świata" W. Eichelbergera, "Pornografię" pod red. R. Moz-gawy, "Historię Bliskiego Wschodu w XX wieku" J. Zdanowskiego. Na biblioteczne półki trafią też nowe kryminały Heninga Mankella ("Niespokojny człowiek" i "Powrót nauczyciela tańca"), Mariusza Czubaja ("Kołysanka dla mordercy"), Harlana Cobena ("Na gorącym uczynku"), Tess Gerritsen ("Ciało" i "Bez skrupułów") oraz Joanny Chmielewskiej ("Gwałt"). Poszukiwacze romantycznych wzruszeń też mają powody do radości, bo LBP kupi m.in. "Miłosne przysięgi" Nory Roberts i sagę "Oliwkowy szlak" Carol Drinkwater. Poza tym książki Coelho, Manna, Pilipiuka.