Kobry osiągają długość do dwóch metrów i mają bardzo ciekawe ubarwienie - wszystkie odcienie czerni, bywają też jasnobrązowe lub mają purpurowy połysk.
Węże te prowadzą skryty tryb życia i rzadko można je spotkać na otwartej przestrzeni - zamieszkują trudno dostępne nory i rozpadliny skalne. Te drapieżniki mają bardzo rozbudowane menu - od szczurów i piskląt z gniazd, aż po młode antylopy. Zdarza się jednak, że zjadają również węże swojego gatunku.
Kobry mozambickie mają krótkie zęby jadowe położone z przodu szczęki. Atakują, uderzając nimi raz i wydzielając mniej niż 1 mililitr jadu. I czekają. Ponieważ mają niesamowity zmysł węchu, błyskawicznie wyczuwają, kiedy ich ofiara jest już martwa. Wtedy połykają ją w całości - nie mają zębów rozdrabniających i nie są w stanie pogryźć zdobyczy.
Jad służy kobrom nie tylko do polowania, ale i do obrony. Ale to niejedyny sposób odstraszania przeciwnika. Na rozszczepieniu szyi znajduje się tzw. capello, które kobra rozkłada, gdy czuje zagrożenie - groźny wygląd to sygnał "jestem niebezpieczna".
Kobry nie polują na ludzi i nie kąsają znienacka. Może to się jedynie zdarzyć, kiedy człowiek nadepnie na węża, ale najczęściej kobra na nasz widok ucieka. Jeśli nie ma takiej możliwości, rozkłada capello i syczy. Gdy człowiek odejdzie, nic mu nie grozi.
Jad kobry mozambickiej oddziałuje na nerwy i może doprowadzić do zatrzymania akcji oddechowej. Wiele osób przeżyje jednak ugryzienie tego węża nawet bez surowicy. Jad jest niebezpieczny tylko dla dzieci, alergików oraz osób osłabionych.
Kanalik jadowy znajduje się wewnątrz zęba. Otwór jest położony z przodu, tak żeby zwierzę mogło pluć jadem. Warto wiedzieć, że kobra potrafi pluć nawet na odległość dwóch metrów. Trafienie w oczy powoduje krótkotrwałą ślepotę, pieczenie i łzawienie. Przechodzi po paru godzinach.
Młode są śmiertelnie niebezpieczne, ponieważ ich jad jest silniejszy niż jad osobników dorosłych.
Notowała MGE
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?