Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jest ustawa powodziowa. Samorząd ma nowe zadania

Alina Gierak
Bogatynia nadal usuwa skutki powodzi sprzed roku. Ruszyła odbudowa szóstego mostu, przy ul. Kościuszki
Bogatynia nadal usuwa skutki powodzi sprzed roku. Ruszyła odbudowa szóstego mostu, przy ul. Kościuszki Katarzyna Wilk
Gdy Jan Surowiec, burmistrz Leśnej, usłyszał o zmianach, które wprowadzili posłowie w ustawie powodziowej, złapał się za głowę. - A kto mi to wszystko będzie wykonywał? - mówi zdenerwowany. Chodzi głównie o zapis, że na wójtach, burmistrzach i prezydentach będzie spoczywał obowiązek związany z programowaniem, planowaniem, nadzorowaniem wykonywania urządzeń melioracji wodnych szczegółowych, czyli, np. rowów, znajdujących się przy drogach gminnych.

- Pomysł dobry, ale pod warunkiem, że w ślad za dodatkowymi zadaniami dostaniemy pieniądze - dodaje Kazimierz Janik, wójt gminy Zgorzelec. - Bo na razie wygląda mi to na kukułcze jajo podrzucone samorządom - wójt ma 30-letnie samorządowe doświadczenie, więc wie, czego można się spodziewać. - Melioracją nie zajmie się pani zza biurka, to wymaga zatrudnienia fachowców - tłumaczy Janik. Na razie śpi spokojnie, bo ustawa powodziowa, którą posłowie uchwalili 25 sierpnia, wejdzie w życie dopiero w 2013 roku. Zdaniem wójta Janika bogatsze gminy, np. Bogatynia, dadzą sobie radę, ale mniejsze, choćby Sulików, Leśna, Pieńsk, mogą już mieć problemy.

- Z trudem nadążamy z usuwaniem zniszczeń - potwierdza burmistrz Leśnej. Gmina teraz remontuje drogi i mosty uszkodzone przez rzekę Kwisę rok temu. Szkód z tegorocznej powodzi, w której ucierpiało ponad 60 rolników, na razie nie usuwa, bo nie ma za co. Remontuje także Bogatynia, która rok temu ucierpiała najbardziej. Miasto przypomina wielki plac budowy. Z dziesięciu zniszczonych mostów udało się odbudować sześć. Powstaje osiedle mieszkaniowe dla powodzian.

Za 12 mln złotych powstaną 82 mieszkania. Mają być gotowe w przyszłym roku. Ale do zrobienia jest nadal wiele. Bogatyni podoba się, że nowe przepisy umożliwią szybką wypłatę bezzwrotnych zasiłków ludziom poszkodowanym przez wielką wodę. Każdy z nich może liczyć od razu na wypłatę 2 tys. zł. Gmina ma dwa dni na podjęcie decyzji od momentu wpłynięcia wniosku. Do tej pory gminy czekały, aż minister administracji i spraw wewnętrznych wyda przepisy dotyczące konkretnej gminy, co opóźniało wypłatę zasiłków dla powodzian. Ale Marcin Kiersnowski z magistratu w Bogatyni przyznaje, że też czekają na określenie zasad finansowania nowych obowiązków nałożonych na gminy. Bo utrzymanie drożności rowów i rzek jest najbardziej zaniedbane. Kanał powinien być odmulany co trzy lata, a roślinność wykaszana dwa razy w roku.

Joanna Gustowska, dyrektor Dolnośląskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych, tłumaczy, że o to, by rowy nie były pozarastane i zamulone, powinni dbać ich właściciele, czyli spółki wodne, tworzone przez rolników oraz gminy. Jej firma zajmuje się rzekami oraz wałami przeciwpowodziowymi. - Mamy sześć tysięcy kilometrów rzek, potoków i cieków do utrzymania - mówi Gustowska. Rocznie na ten cel potrzeba ok. 80 mln zł. Dostają z budżetu państwa ok. 10-15 proc. tej kwoty. To za mało, a w pierwszej kolejności trzeba zajmować się usuwaniem szkód po powodzi
.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto