Film Fotograf zakazany w Rosji

Film Fotograf zakazany w Rosji

Film "Fotograf" wyreżyserowany przez Waldemara Krzystka nie znalazł dystrybutora na rynek rosyjski. Mówi się wprost o zakazie.

- Oczywiście, nikt tego na piśmie nie potwierdził, ale jeśli film jest dobrze zrobiony, co podkreślają dystrybutorzy, do tego gra w nim plejada rosyjskich aktorów, a mimo to nikt nie chce go wyświetlać, to musi to coś znaczyć - mówi nam Waldemar Krzystek.

O tym, że będzie problem z dystrybucją filmu, reżyser wiedział już dużo wcześniej.

- Podczas jednej z pierwszych rozmów zaproponowano mi, żebym wyciął pół godziny filmu albo całą retrospekcję lat siedemdziesiątych. Wtedy nie byłoby problemu, bo sam film, zdaniem Rosjan, jest świetnie zrobiony, trzyma w napięciu - mówił na konferencji po legnickiej prapremierze Waldemar Krzystek. - Oczywiście na tym rozmowa się skończyła. Przeszłość jest w tym filmie kluczem do teraźniejszości - dodał.

Co ciekawe, reżyser przyznał, że w Polsce pierwszy odbiór tego obrazu był zupełnie inny i padały nawet oskarżenia, że to... rosyjski film robiony za polskie pieniądze. Dlaczego? Choćby dlatego, że większość dialogów jest w języku rosyjskim.
Co mogło się nie spodobać naszym wschodnim sąsiadom? Choćby scena samobójstwa żołnierza radzieckiego.

Co ciekawe, to nie jest fikcja. Waldemar Krzystek, jeszcze jako dziecko, widział to na własne oczy. W retrospekcji widzimy również, jak grupa radzieckich żołnierzy postanawia zgwałcić polską dziewczynę. Podobnych, równie niewygodnych dla Rosjan scen jest jeszcze kilka.

Film opowiada jednak o prawdzie i to ona jest kluczem. Jak widać, nie wszyscy chcą z niego skorzystać.

Film Fotograf zakazany w Rosji