Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Dom Bolesława Drobnera, pierwszego powojennego prezydenta, straszy

Jerzy Wójcik
Zapach moczu wszechobecny w całej kamienicy, odpadający tynk i farba na klatce schodowej, okna zabite gwoździami i woda lejąca się z dachu po ścianach. To nie kamienica do wyburzenia, ale budynek, w którym urzędował przez trzy miesiące w 1945 roku i mieszkał pierwszy powojenny prezydent Wrocławia - Bolesław Drobner.

Turystów informuje o tym tablica wisząca obok obskurnej bramy przy Poniatowskiego 27. Ale tylko tych z dobrym wzrokiem, bo litery widać już coraz słabiej spod brudu.

- Już dawno byłyby niewidoczne, gdybym co jakiś czas nie przetarł tablicy na mokro - tłumaczy Zenon Skupny, jeden z mieszkańców budynku. - Chciałem nawet wziąć pędzelek i trochę farby, żeby odmalować litery, ale ktoś się przyczepi, że bez pozwolenia i będę miał później problem. Pozostaje tylko patrzeć, jak przychodzą tu turyści i wstydzić się za moje miasto - martwi się pan Zenon.Najstarsi mieszkańcy pamiętają, że ostatni remont przeprowadzono tu 40 lat temu. Od tego czasu nawet nie malowano klatki schodowej. Za to mieszkańcy przeżyli chwile grozy.

- Gdy pięć lat temu dobudowywano plombę obok, w naszej kamienicy[a/] zaczęły pękać ściany i ruszać się stropy - wspomina Zenon Skupny.
- Cały budynek przesunął się w lewo aż o 4 centymetry. Pęknięcia widać do dziś, a z obietnic remontu nic już nie zostało - dodaje mieszkaniec.
Kamienicę znają również w Towarzystwie Miłośników Wrocławia, bo to właśnie dzięki nim pojawiła się tam tablica wspominająca czasy, gdy mieszkał i urzędował tu Bolesław Drobner. Wczoraj w towarzystwie dowiedzieliśmy się, że już kilkakrotnie pisano w sprawie budynku do urzędu miejskiego i w końcu dano za wygraną.
- Wstyd, po prostu wstyd dla miasta - ucina nasz rozmówca, który w dodatku nie chce się przedstawić, bo twierdzi, że to i tak nic nie zmieni.
Miasto ma około 80 proc. udziałów w kamienicy, nieliczne lokale zostały wykupione przez prywatnych właścicieli. Dlatego postanowiliśmy sprawą zainteresować Rafała Dutkiewicza. Obecny prezydent mieszka w znacznie lepszych warunkach niż mają lokatorzy kamienicy Drobnera.
- Bardzo dziękuję, że zwrócił mi pan uwagę na ten problem - mówi nam prezydent Dutkie-wicz. - We wrześniu, gdy wrócę z urlopu, zajmę się tą sprawą i spróbuję coś zaradzić - deklaruje. Zaznacza, że wiele kamienic w mieście wymaga remontu i nie jest tak, że akurat ta, w której mieszkał Bolesław Drobner, powinna mieć pierwszeństwo.
- Wspominając samą osobę pierwszego prezydenta, domyślam się, że on sam kazałby najpierw wyremontować wszystkie inne kamienice, a dopiero później zająłby się swoją - opowiada Rafał Dutkiewicz.
Czy prezydent Wrocławia nie czuje dyskomfortu, mieszkając w luksusowym dworku? - To nietrafione porównanie - twierdzi prezydent Dutkiewicz. - To mój prywatny dom, za który sam zapłaciłem, jeszcze zanim zostałem prezydentem Wrocławia - wyjaśnia Rafał Dutkiewicz.
Czytaj także:
Strażacy z Wrocławia i z Wiesbaden przeszukają gruzy

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto