Za metr sześcienny odprowadzanych ścieków zapłacimy 6,38 zł brutto, a nie, jak dotychczas, 5,37 zł brutto. Cena wody pozostaje bez zmian. Nadal będziemy płacić za nią 4,65 zł brutto za metr sześcienny. To oznacza, że razem opłata wyniesie 11,03 zł. Dla porównania mieszkańcy Głogowa płacą 8,55 zł, Legnicy - 8,27 zł, Lubina - 9,78 zł, a Jeleniej Góry - 10,81 zł.
Na przełomie lipca i sierpnia tego roku Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha, ogłosił, że nie zgodzi się na proponowaną przez WPWiK podwyżkę cen wody i ścieków. Miała wejść w życie z początkiem sierpnia. Prezydent, jako przedstawiciel gminy Wałbrzych, która ma decydujący głos w Zgromadzeniu Wałbrzyskiego Związku Wodociągów i Kanalizacji, propozycję podwyżki cen zablokował.
- WPWiK powinno poszukać dodatkowych pieniędzy u siebie, a nie obciążać kolejnymi pod-wyżkami odbiorców - wyjaśniał wówczas Roman Szełemej.
- Koszty pracownicze w spółce należą do najwyższych w kraju - mówił.
Rozpoczęto restrukturyzację WPWiK. Z 497 zatrudnionych w niej osób pozostało 428 i na tym nie koniec redukcji. Rozpoczęto też wyprzedaż zbędnego majątku spółki, m.in. ośrodków wczasowych. Dlaczego zatem zapadła decyzja o podwyżce cen za ścieki? Wszystko z powodu realizacji projektu ISPA. Polegał on na rozbudowie oczyszczalni ścieków w Cierniach, Boguszowie-Gorcach i Jugowicach oraz na budowie sieci kanalizacyjnej. Wartość projektu to ok. 83 mln euro, z czego 34,5 mln euro to dotacja z funduszy Unii Europejskiej.
W realizacji przedsięwzięcia pomógł też Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który na wymianę sieci kanalizacyjnej udzielił 125 mln zł pożyczki inwestycyjnej. Zobowiązania trzeba teraz spłacać.
Kierownictwo WPWiK wyjaśnia, że ścieki podrożeją, ale jednocześnie udało się uniknąć podwyżki opłat za wodę dzięki działaniom gminy Wałbrzych. W budżecie miasta zarezerwowano w tym roku 150 tys. zł. Pieniądze są przeznaczone na dofinansowanie przyłączania posesji na terenie miasta do instalacji kanalizacyjnej, która została wykonana w ramach projektu ISPA. Ma to zwiększyć liczbę gospodarstw korzystających z kanalizacji miejskiej, a co za tym idzie, wpływy do WPWiK.
- Do tej pory zawarliśmy 41 umów na dotację do wykonania przyłącza kanalizacyjnego - tłumaczy Wiesław Sójka, naczelnik wydziału rozwoju miasta. - W tym 35 umów z osobami fizycznymi na kwotę 75,5 tys. zł oraz sześć umów ze wspólnotami mieszkaniowymi na kwotę prawie 35 tys. zł.
W budżecie Wałbrzycha na 2012 rok zarezerwowano na ten cel 300 tys. zł.
Do pracowników WPWiK mają dołączyć przewoźnicy
Na dziś, na godz. 8.30, zaplanowany został kolejny protest pracowników WPWiK. W tym czasie ma się odbyć spotkanie zarządu Wałbrzyskiego Związku Wodociągów i Kanalizacji.
Kilkudziesięciu pracowników WPWiK pojawiło się przed wałbrzyskim ratuszem już w czwartek. Przeciwstawiają się zwolnieniom pracowników. Przedsiębiorstwo ma bowiem działać w zmienionej formule - nie jako spółka miejska, lecz operatorska. W praktyce pieniądze będą płynąć nie do kasy WPWiK, lecz do kasy Związku, a ten będzie płacił WPiWK za wykonanie konkretnych zadań. Jak się dowiedzieliśmy, do pracowników WPWiK mają w poniedziałek dołączyć prywatni przewoźnicy z Wałbrzycha. Oni z kolei protestują przeciwko kontrolom policji. Skarżą się, że przez ich nasilenie nie mogą normalnie pracować. Policja przekonuje, że w taki sam sposób kontroluje komunikację miejską.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
