Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tama w Niedowie ma być solidniejsza

Paulina Gadomska
Odbudowa tamy na rzece Witce ma kosztować 65 mln zł. Prace ruszą w 2013 roku. Nowa zapora będzie z betonu , a nie z ziemi - jak poprzednia
Odbudowa tamy na rzece Witce ma kosztować 65 mln zł. Prace ruszą w 2013 roku. Nowa zapora będzie z betonu , a nie z ziemi - jak poprzednia Paulina Gadomska
Powstał projekt nowej tamy na zbiorniku w Niedowie. Mieszkańcy Radomierzyc wstrzymują oddech. Mają nadzieję, że tym razem tama wytrzyma nawet najcięższą powódź.

Kiedy 7 sierpnia 2010 roku runęła tama na zbiorniku Niedów, zalane zostały wszystkie okoliczne miejscowości, domostwa i tereny uprawne. Pani Joanna Zabiegała z Radomierzyc pamięta ten dzień jakby to było wczoraj. - Kilka tygodni przed powodzią skończyłam remont dolnej części domu. W piątek skończyliśmy elewację, a w sobotę przyszła woda - opowiada. - Zalało całą dolną część domu. Nie uratowaliśmy niczego. Zdążyliśmy tylko wynieść z domu chorą mamę i uciec.

Krótko po tragedii rozpoczęła się budowa tymczasowej zapory, która jednak nie zabezpieczała w pełni pobliskich mieszkańców. - Cały czas się boimy, że znowu przyjdzie woda. Na wiosnę zeszłego roku, kiedy padały bardzo intensywne deszcze, a śnieg się topił, ludzie przezornie wynosili meble, by ratować wszystko, co miało jakąś wartość - mówi pani Joanna.

Dziś, prawie dwa lata po powodzi planowana jest odbudowa tamy. - Wstępnie szacuje się, że w celu odbudowy zapory zostanie wylane ponad 20 500 m3 betonu i zużyte ok. 1 800 ton stali zbrojeniowej. Trzeba będzie wykonać wzmocnienia gruntu pod zaporę - informuje Paweł Pasławski, Kierownik Działu Komunikacji z PGE GiEK S.A. Oddziału Elektrowni Turów. - Parametry zbiornika po wybudowaniu zapory będą na poziomie parametrów sprzed katastrofy w 2010 roku - linia brzegowa będzie utrzymana na tym samym poziomie.

Nowa tama różnić będzie się od poprzedniej tym, że zostanie zbudowana z betonu, a nie jak poprzednia z ziemi.

- Czas najwyższy, żeby tama powstała na betonie, a nie na piasku. Nic nie jest wieczne - komentuje pani Zabiegała. - Pamiętam, jak kilka lat temu starsi ludzie we wsi mówili, że należy się tylko modlić, żeby ta tama nie pękła.

Mariusz Ogrodnik, mieszkaniec Radomierzyc, podczas powodzi miał trzy metry wody w domu. - Kiedy przyszedłem do domu, gdy woda zaczęła już opadać, nie było czego ratować. Wszystko było powywracane do góry nogami. Woda pochłonęła wszystkie moje dokumenty.

- Przewiduje się, że pozwolenie na budowę zostanie uzyskane w lutym 2013 roku, zaraz potem zostanie ogłoszony przetarg w celu wyłonienia wykonawcy na roboty budowlane dla odbudowy zapory- komentuje Pasławski. - Prawdopodobnie na przełomie maja/czerwca 2013 roku zostanie przekazany wybranemu wykonawcy teren budowy i tym samym rozpoczną się roboty budowlane dla odbudowy zapory. Koszt budowy nowej tamy szacowany jest na kwotę 65 mln zł. Podczas jej budowy nie przewiduje się znacznych niedogodności dla okolicznych mieszkańców. Mimo, że projekt i terminy podjęcia prac budowlanych zostały już wyznaczone, mieszkańcy pobliskich Radomierzyc nadal wstrzymują oddech.

- Mam nadzieję, że zbudują taką tamę jaka powinna być, a nie ułożą kilka betonowych płyt znów na żwirze. Teraz to jest już musztarda po obiedzie. Ci, którzy nie mieli nic, zyskali na tej powodzi. Ci, którzy już do czegoś doszli, wszystko stracili, a odszkodowania z gminy nie pozwoliły na odbudowę wszystkiego - mówi pan Ogrodnik. Zaznacza też, że koszmar części mieszkańców Radomierzyc powraca, tylko w innym wymiarze.

- Dwa lata po powodzi część mieszkańców musi rozpoczynać remonty od nowa. Gmina kazała szybko wykorzystywać pieniądze i rozliczać się, strasząc, że drugiej tury nie będzie - mówi pan Mariusz, który zajmuje się remontami. - Ludzie się przestraszyli i odnawiali pozornie suche mury. Teraz wychodzi wilgoć, wielkie czarne plamy i remont trzeba zacząć od nowa. Tylko teraz nikt na to pieniędzy nie da.

Joanna Zabiegała płakała podczas świąt Bożego Narodzenia w 2010 roku i świąt Wielkanocnych 2011 roku. - Kiedy inni cieszyli się odremontowanymi domami, my spędziliśmy święta w cegłach. Mury cały czas były mokre. Nie można było wykonać wszystkich prac remontowych.

Dziś wie, że była to najlepsza decyzja. Kolejnego remontu nie musi rozpoczynać. - Elewacja nadal nie jest zrobiona. Zdjęliśmy starą i czekamy, aż wyschną mury. Może na święta uda nam się ją zrobić - podsumowuje pani Joanna.

W sierpniu miną dwa lata od powodzi. Większość mieszkańców Radomierzyc nadal nie odzyskała wszystkiego sprzed tragedii. Boją się, że tama okaże się kolejnym bublem, a oni przez kolejne lata będą musieli martwić się o życie i dobytek.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto