Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prezes KGHM nie zamknie bramy

Piotr Kanikowski
W Lubinie rośnie napięcie przed zapowiadanym na czwartek wysłuchaniem publicznym, na które związkowcy chcą ściągnąć załogę KGHM i w ten sposób wymóc na nieustępliwym zarządzie 300-złotową podwyżkę płacy zasadniczej i inne postulaty.

Wczoraj ostatecznie okazało się, że termin "wysłuchanie publiczne" obie strony pojmują tak, jak im wygodnie. Dla związków to bezpośrednia, żywiołowa konfrontacja prezesa z nieograniczonymi masami pracowniczymi. Władze spółki, które w takiej sytuacji nie miałyby szans na wyartykułowanie swoich argumentów (bo przy pierwszym "nie" zostałyby zagwizdane), oczekiwały raczej uładzonego procedurami publicznego dialogu z rozsądną, jeśli chodzi o liczbę dyskutantów, reprezentacją załogi.

Po wczorajszej wymianie pism prysły złudzenia. Związkowcy oznajmili, że nie będą przejmować się przywoływanymi przez prezesa ustawami i rozporządzeniami, a 5 maja o godz. 7.30 chcą "w szerszej niż dotąd reprezentacji" zakończyć bezowocne na razie negocjacje. "Pracownicy Polskiej Miedzi zamierzają spotkać się z Zarządem swojej firmy, który rzekomo lepiej niż organizacje związkowe reprezentuje ich interesy. Pora, by osobiście przekonał się Pan, jak to naprawdę jest" - piszą związkowcy do Herberta Wirtha.

Prezes odpowiedział, że nie odmawia związkom prawa do organizacji legalnych manifestacji i pikiet - w czwartek brama Biura Zarządu KGHM pozostanie otwarta: "Jesteśmy natomiast przeciwni wprowadzaniu w błąd Pracowników KGHM i opinii publicznej. Inne cele ma pikieta, a inne cele mają negocjacje. Pikieta ma służyć wyrażeniu opinii, postaw, poglądów, natomiast negocjacje wypracowaniu wspólnego stanowiska, uwzględniającego racje wszystkich stron. W naszym przekonaniu zaproponowana przez Państwa formuła (...) nie prowadzi do osiągnięcia oczekiwanego kompromisu".

Podobnie uważa Michał Ku-szyk, dyrektor biura Związku Pracodawców Polska Miedź: - Debata w ramach wysłuchania publicznego koncentruje uwagę wokół problemów, niweluje złość, emocje i konfrontacje. Źle się stanie, jeżeli ten świetny pomysł już na wstępie zostanie wyszydzony, obśmiany, zniszczony.

Zobacz też: Zmiany w połączeniach lubińskiego PKS

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto