Oleśnicki Caritas rozdał 13 ton żywności

Parafialny Oddział Caritasu z kościoła św. Jana podsumował swoją sześcioletnią działalność. – W naszym zespole jest sześć osób. To wolontariusze, którzy przez cały rok niosą pomoc potrzebującym – mówi Bożena Stachurska, która stoi na czele Caritasu.
W tym roku uczestniczyli oni w szkoleniach z zakresu podziału żywności unijnej. Jedno z nich odbyło się w Trzebnicy w siedzibie sióstr Boromeuszek, drugie na Psim Pole w siedzibie sióstr Marianek.
W mijającym roku pomocą objęto 95 rodzin, razem 232 osoby. – Corocznie ks. proboszcz Władysław Ozimek podpisuje umowę na realizację programu unijnego – wyjaśnia Stachurska. – W 2010 roku wydaliśmy około 13 ton żywności w tym min. mleko, cukier, makaron , mąka, kawa zbożowa, herbatniki, dżem, płatki kukurydziane oraz gotowe dania
w puszkach i kartonikach. Dwa razy w roku – na Święta Wielkiej Nocy oraz Bożego Narodzenia około 75 rodzin otrzymuje też z Caritasu paczki świąteczne (są one przekazywane dla rodzin wielodzietnych i osób samotnych).Parafialny Zespół Caritas organizuje co roku posiłek wigilijny, a od tego roku także śniadanie wielkanocne. – Pomagamy również w przekazywaniu rzeczy. Są to meble, lodówki, armatura sanitarna dla potrzebujących, gdyż jesteśmy zorientowani kto jest w takiej potrzebie – wyjaśnia pani Bożena.
Tegoroczna powódź dotknęła parafie z rejonu diecezji wrocławskiej , dlatego parafialny zespół zorganizował zbiórkę dla powodzian. Wszystkie zebrane artykuły zostały przekazane dla poszkodowanych z Jelcza Laskowic. Rzeczy używane zostały posegregowane i przekazane do schroniska dla

w Szczodrem. – Transport zapewnił Pan Marek Myjkowski na którego zawsze możemy liczyć – mówi nasza rozmówczyni. – Pomoc finansową otrzymujemy z kolei od pana burmistrza, Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej oraz Rejonowego Zarządu PCK. Realizowanie pomocy dla osób znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej jest możliwe dzięki wielkiemu zaangażowaniu ks. Władysława Ozimka, ks. wikariuszy, Wspólnoty Krwi Chrystusa i Krucjaty Wyzwolenia Człowieka oraz hojnych parafian – wylicza Stachurska. – Na pomoc możemy liczyć również z Ciastkarni Państwa Góreckich, firmy Gama rodziny Dubanowiczów, firmy Lamar rodziny Kuźmów ze Smardzowa, a także od restauratorów i piekarzy działających w naszym mieście. Wszystkie nasze akcje przez cały rok robione są z potrzeby serca – puentuje.