Rondo, które powstaje na skrzyżowaniu ulic Hallera, Poniatowskiego i Daszyńskiego miało być oddane kierowcom 15 grudnia. Tymczasem końca inwestycji nie widać. – Może teraz utwardzić to miejsce i puścić ruch. Przez te prace nawet do wiosny może być sparaliżowana połowa miasta – zwraca uwagę radny Robert Sarna i dodaje: – Wykonawca powinien był przewidzieć, że śnieg pada w grudniu, a nie w lipcu.
Okazuje się, że pomysł z utwardzeniem nie może być zrealizowany.
– Nikt nie weźmie na siebie ubezpieczenia takiej drogi – mówi burmistrz, który wyjaśnia ponadto, że ogłaszając przetarg na budowę ronda nie brano pod uwagę, że zima przyjdzie tak szybko. – Zazwyczaj śnieg zaczynał padać około 15 grudnia, teraz pojawił się jesienią. To skomplikowało całą sprawę.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?