Tymczasem przygotowania do uruchomienia zakładu trwają w najlepsze. Wycięto już kilkadziesiąt drzew i rozkopano część hałdy przy ul. Kosteckiego. Na usunięcie drzew zgodziły się poprzednie władze. Jak tłumaczył wówczas Marek Małecki, zastępca prezydenta Wałbrzycha, nie mieli innego wyjścia, bo teren, na którym znajdują się drzewa, należy do spółki Mo-Bruk i gdyby miasto nie zgodziło się, decyzja zostałaby zaskarżona.
Spółka już dziś zapowiada, że zaskarży decyzję środowiskową dotyczącą zakładu przerobu mułów. - Spółka zaskarży decyzję prezydenta miasta do Samorządowego Kolegium Odwoławczego - zapowiada Aneta Antoniewicz, rzeczniczka prasowa Mo-Bruk SA. Według zarządu firmy, decyzja nie ma podstaw merytorycznych, między innymi dyskryminuje też podmiot gospodarczy i została wydana bez podstaw prawnych.
Na to, że Mo-Bruk przestanie działać, liczy wielu mieszkańców Wałbrzycha. - Część sąsiadów jest przekonana, że tego zakładu już nie będzie, ale ja nie jestem taka pewna - mówi Beata Hałdaś z Sobięcina. - Boję się o zdrowie rodziny. Jestem przekonana, że taka instalacja spowoduje dodatkowe zanieczyszczenie środowiska.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?