W 2010 roku władze miejskie podpisały umowę ze spółką Galeria Rynek - właścicielem działki w centrum, na której miała powstać galeria handlowa (nie ma jej do tej pory, a centrum miasta straszy wyglądem). Spółka użyczyła swego terenu miastu. Na tej podstawie zlecono prace związane z zasypaniem dziury w ziemi i wyrównaniem terenu. Faktura opiewała na ponad 168 tys. zł, a opłacono ją z pieniędzy podatników.
Zawiadomienie do prokuratury złożyła lubińska policja. - Prokurator skupił się na tym, czy prezydent i jego współpracownicy naruszyli interes prywatny lub publiczny - mówi Liliana Łukasiewicz z Prokuratury Okręgowej w Legnicy. - Interes nie został naruszony, dlatego postępowanie zostało umorzone wobec stwierdzenia braku znamion przestępstwa.
Łukasiewicz tłumaczyła, że duże znaczenie w tej sprawie miało bezpieczeństwo i walory estetyczne terenu. - Udziałowiec spółki, firma Womak Beta, nie była zainteresowana zasypaniem dziury, a ta od lat budziła kontrowersje wśród mieszkańców - powiedziała. - Takie umowy to częsta praktyka, kiedy np. miasto chce postawić na terenie spółdzielni huśtawki czy piaskownicę. To sposób na ominięcie przepisów.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
