Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lubin: Marszałek Schetyna interweniował w KGHM w sprawie emeryckiego węgla

Piotr Kanikowski
- Od 7 lat drążę temat wykupienia deputatu - mówił z wyrzutem Henryk Andrysiak. W głębi marszałek Grzegorz Schetyna
- Od 7 lat drążę temat wykupienia deputatu - mówił z wyrzutem Henryk Andrysiak. W głębi marszałek Grzegorz Schetyna Piotr Krzyżanowski
Prezes KGHM Herbert Wirth w obecności marszałka Grzegorza Schetyny i lubińskiego europosła Piotra Borysa ogłosił wczoraj rozpoczęcie przygotowań do zakładowego referendum w sprawie tzw. emeryckiego węgla.

Polska Miedź od lat nie mogła uzgodnić porozumienia w tej sprawie ze związkowcami. Teraz pracownicy sami zdecydują, czy chcą, aby firma za pewną kwotę (na razie bliżej niesprecyzowaną) raz na zawsze odkupiła od nich deputat węglowy, przysługujący po przejściu na emeryturę.

Obecnie emerytom z KGHM Zakładowy Zbiorowy Układ Pracy gwarantuje dożywotnio prawo do 2,5 tony węgla rocznie. W praktyce dostają pieniądze, które mogą przeznaczyć na opał lub inne cele. Po ich śmierci deputat dziedziczą wdowy lub sieroty.

Marszałek Grzegorz Schetyna interweniował u prezesa Wirtha po liście od Związku Emerytów i Rencistów Byłych Pracowników KGHM, którzy chcieliby, aby za równowartość 10-letniego deputatu (ok. 18-19 tys. zł brutto) firma odkupiła od nich ten przywilej.

- Od siedmiu lat próbuję drążyć ten temat - mówi przewodniczący związku Henryk Andrysiak. No i drgnęło. Emeryci nie wezmą udziału w referendum, ale według szacunków Andrysiaka 80 procent z pocałowaniem ręki odsprzedałoby swój węgiel Polskiej Miedzi. I Andrysiak, i Wirth liczą, że załoga w referendum zgodzi się na taką transakcję. A wówczas szefowie central związkowych będą musieli uszanować jej wolę.

Zarządowi KGHM zależy, że-by zapis o emeryckim węglu raz na zawsze wykreślić z Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy. Polska Miedź, która notuje rekordowe zyski, jest gotowa teraz wydać kilkaset milionów złotych, żeby gdy nadejdą chu-de lata, nie ponosić wydatków związanych z deputatem.

- Jestem autorem tego zamieszania - ogłosił wczoraj na konferencji prasowej w KGHM marszałek Grzegorz Schetyna. Region legnicki to jego okręg wyborczy. Tu walczy o głosy, m.in. emerytów z zagłębia. - Jeśli firmę stać na wykupienie węgla, a zarząd mówi, że jest to możliwe, warto się dogadać - przekonywał.

Problem w tym, ile KGHM jest gotowy zapłacić za węgiel. Wczoraj Herbert Wirth powtórzył starą ofertę: 15 tys. zł. Związek Zawodowy Pracowników Przemysłu Miedziowego jest gotów rozmawiać o kwotach rzędu dwudziestu kilku tysięcy złotych. Dla Solidarności minimum to 60 tys. zł.

Pomysł odwołania się do opinii załogi spodobał się związkowcom. - Już rok temu proponowaliśmy to zarządowi - mówi poseł Ryszard Zbrzyzny, szef ZZPPM . - Sami zrobimy to referendum, bez oglądania się na marszałka - zapowiada.

- Skoro już firma wydaje pieniądze na głosowanie, to po-prosimy, aby na kartach dopisać jeszcze jedno pytanie. Niech ludzie powiedzą, co wolą: 300 zł podwyżki czy wprowadzany przez zarząd motywacyjny system pracy - dopowiada Józef Czyczerski, szef Solidarności. w Polskiej Miedzi.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto