Legnica: Kradną na potęgę?

- Tego typu imprezy zawsze generują dużą liczbę choćby kieszonkowców, bo sprzyjają kradzieżom. Natomiast uważam, że Legnica i teren jej powiatu absolutnie nie odbiega od innych, polskich miast w tej kwestii - komentuje zdarzenia podinspektor Sławomir Masojć z legnickiej policji.
Na potwierdzenie swoich słów policjant informuje, że bus skradziony podczas festiwalu szant w Kunicach został odnaleziony w okolicach Chojnowa.

- Pojazd znaleziono w poniedziałek ok. godz. 20. Został przetransportowany na policyjny parking - wyjaśnia Sławomir Masojć.

Do dzisiaj nie odnalazły się natomiast rowery kolarskiej grupy warszawskiej Legii skradzione na początku maja.

- Policjanci wydziału kryminalnego policji w Jaworze wraz z funkcjonariuszami komendy dolnośląskiej nadal prowadzą czynności operacyjne - mówi st. asp. Kordian Mazuryk z jaworskiej policji, który uważa, że na przykładzie kilku kradzieży nie można twierdzić, że w Legnickiem kradną na potęgę.
- To mocno krzywdząca teza, bo generalnie przestępczość w naszym regionie spada - dodaje Mazuryk.

Piosenkarz Shaun Baker także nie będzie mile wspominał Legnicy. Jego koncert podczas Juwenaliów się nie odbył, bo skradziono mu płyty koncertowe i sprzęt muzyczny. Mirosław Szypiorski, rzecznik PWSZ, której studenci bawili się podczas Juwenaliów, nie słyszał, aby coś się odnalazło. - Duży wpływ na kradzieże mają sami właściciele mienia. Wiadomo, że okazja czyni złodzieja - dodaje podinspektor Sławomir Masojć.

Zobacz też: Śmiertelny wypadek w Spalonej pod Legnicą