Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kłodzko: Zadłużenie powiatu sięga 40% budżetu

Natalia Wellmann
Powiat kłodzki szykuje reformę w oświacie
Powiat kłodzki szykuje reformę w oświacie fot. sławomir seidler
Władze powiatu kłodzkiego ratują swoje finanse. Dziś zadłużenie sięga 40 procent budżetu.

Szefowie starostwa kłodzkiego naprawiają powiatowe finanse. Największa rewolucja szykuje się w oświacie.
- Zapotrzebowanie zgłoszone przez dyrektorów szkół na ten rok to ponad 9 mln zł. Takich pieniędzy po prostu nie ma skąd wziąć - tłumaczy Maciej Awiżeń, starosta kłodzki. Podkreśla, że kłopoty finansowe szkół wynikają głównie z niżu demograficznego. Uczniów u-bywa, a liczba nauczycieli do tej pory nie zmniejszała się pro-porcjonalnie. Efekt? Ogromne koszty, które trzeba zredukować.

- Zdarzało się na przykład, że aby utrzymać zatrudnienie niektórych nauczycieli, dyrektorzy tworzyli grupy uczniów, w których było zaledwie kilka osób - mówi starosta Awiżeń.

Twierdzi, że oprócz tego na części etatów zatrudniani byli emeryci i pracownicy z innych branż. - Utrzymywano też budynki, które w efekcie nie były potrzebne i, stojąc puste, generowały koszty. To zupełnie nieracjonalne - wymienia starosta Awiżeń.

Jak mówi, założeniem władz powiatu jest to, by bieżąca działalność oświaty utrzymywana była tylko z subwencji, która obecnie wynosi ok. 60 mln zł.
Takie podejście do oświaty oburza środowisko nauczycieli i pedagogów. Wielu z nich uważa, że władze powiatu, delikatnie mówiąc, trochę się zagalopowały. Nie wszędzie bowiem ekonomia idzie w parze z racjonalnością.

Zadłużenie powiatu kłodzkiego to ok. 40 proc. w stosunku do budżetu, który wynosi ponad 150 mln zł. Tę i tak niełatwą sytuację pogarsza obecnie wykup obligacji i spłata wielomilionowych długów zaciągniętych w poprzednich latach na oddłużenie powiatowych szpitali.
Ponadto, z jednej strony powiat sięgnął w ostatnim czasie po ogromne pieniądze z zewnętrznych źródeł, ale z drugiej strony potrzebuje pieniędzy na wkład własny. Niedawno na przykład samorząd otrzymał od rządu 11,5 mln zł na remont dróg zniszczonych przez powódź, ale musi znaleźć 20 proc. tej kwoty we własnym budżecie. Z problemem poradzono sobie w ten sposób, że część wkładu własnego pokryją gminy, w których drogi będą remontowane. WEN

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto