Wątpliwości zrodziły się po tym, jak pojawiły się pogłoski o upadłości głównego inwestora - firmy Parkridge. Informacja lotem błyskawicy obiegła Jelenia Górę. Jak jest naprawdę? Agnieszka Janas, rzecznik prasowy firmy, przyznaje, że angielski Parkridge Holding jest w stanie upadłości, ale to nie zagraża zagranicznym spółkom tego wielkiego koncernu, w tym spółkom polskim.
- Przychodzimy do biura i normalnie pracujemy - wyjaśnia Agnieszka Janas. Jej zdaniem obawy mieszkańców stolicy Karkonoszy są bezpodstawne.
Gołym okiem widać jednak, że na placu budowy nic się dzieje. Otoczony jest wysokim ogrodzeniem, ale przez szczeliny widać, że w środku rosną bujne trawy. Niektórzy mieszkańcy urządzili tam sobie wysypisko śmieci. Nie widać żywego ducha. O skomplikowanej sytuacji wiedzą władze Jeleniej Góry.
- Wystąpiliśmy do firmy z roszczeniem, żeby jednoznacznie określiła swoje zamiary co do tej budowy i odniosła się do harmonogramów, a także poinformowała nas o swoim aktualnym statusie - wyjaśnia Marcin Zawiła, prezydent Jeleniej Góry. Na razie odpowiedzi brak, ale w magistracie nie tracą nadziei.
- Do końca marca 2013 roku inwestor ma zakończyć ten obiekt. Termin ostateczny jest więc odległy - wyjaśnia prezydent Zawiła. - To prawda, że do końca października miały być gotowe parking i kamienne schodki - przyznaje po chwili. Prezydent dodaje, że nawet jeśli spełni się czarny scenariusz, to interesy miasta są zabezpieczone. Podpisana z inwestorem umowa mówi, że jeśli obiekt nie stanie na czas, to będzie musiał oddać nieruchomość i zapłacić karę w wysokości niemal dwóch milionów złotych.
W realizację tej inwestycji nie wierzą pytani przez nas mieszkańcy. - Kilka lat nic się nie dzieje i nikomu włos z głowy z tego powodu nie spadł. Pewnie dalej plac będzie stał pusty i zarastał - denerwuje się Marcin Kurowski, uczeń z Jeleniej Góry. Podkreśla, że brakuje mu w mieście galerii z prawdziwego zdarzenia.
Pusty plac budowy wywołuje irytację wielu przechodniów.
- Co to w ogóle jest?! - pyta Janina Sołtys, pokazując na odrapane ogrodzenie. Jej zdaniem ten teren szpeci okolicę. - Miałam nadzieję, że coś powstanie. Na razie jest to świetne miejsce dla pijaczków i młodzieży, żeby się ukryć i wypić piwko czy winko. Jakby była tu galeria, to pusty plac nie służyłby do pijaństwa - przekonuje.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?