- Nie mam podstaw prawnych, żeby ujawnić listę z nazwiskami swoich doradców i asystentów i obok każdego napisać, ile zarabiają - tłumaczy Marcin Zawiła, prezydent Jeleniej Góry. Jego zdaniem, dwóch doradców, rzecznik prasowy i dwóch zastępców to grupa, która pozwala na sprawne działanie biura prezydenta. I nie jest za duża.
Kilka dni temu Zawiła zdecydował o zatrudnieniu swojego drugiego doradcy. Piotr Klementowski będzie odpowiedzialny za promocję miasta na portalach internetowych.- Ma pomóc w stworzeniu wizji promocji miasta sposobami, które są tanie, ale też niezwykle skuteczne. Czyli na przykład na portalach społecznościowych - wyjaśnia Zawiła.
Drugi z jego doradców, Cezary Wiklik, zajmuje się kontaktem z mediami. Zadaniem asystenta Karola Wolińskiego jest natomiast nie tylko umawianie spotkań i prowadzenie kalendarza, ale też kontakt z inwestorami.
- Mają sporo obowiązków, a zarobki naprawdę niewielkie - twierdzi Zawiła. Zdradza, że asystent dostaje jedną z najniższych pensji w urzędzie, a doradcy - na poziomie zastępców naczelników wydziałów. Pensje te wahają się więc w granicach 2--3 tysięcy złotych na rękę.
Oliwy do ognia całej sprawie dolało niedawne odchudzanie magistratu w Wałbrzychu. Prezydent Roman Szełemej postanowił zrezygnować m.in. z rzecznika prasowego, kancelarii czy dwóch zastępców. Kontaktem z mediami w wałbrzyskim magistracie zajmą się teraz pracownicy wydziału promocji.
Urzędnicy z wydziału promocji miasta Jeleniej Góry byli nieformalnymi rzecznikami prasowymi za czasów poprzednika Zawiły, Marka Obrębalskiego. - Rzecznik prasowy był zatrudniony, jeśli dobrze pamiętam, tylko kilka miesięcy - wspomina Miłosz Sajnog, ówczesny wiceprezydent miasta.
Formalnie więc prezydent nie tworzył stanowisk wokół siebie, ale obowiązki przerzucał na urzędników, których zresztą zatrudniał więcej niż jest ich obecnie.
- Nie pamiętam, oczywiście, czy poprzedni prezydent miał doradców, czy nie. Ale to już mniej istotne, bo przecież jakaś pomoc jest potrzebna - mówi mieszkająca w Jeleniej Górze Sylwia Grzywacz. Ją jednak, podobnie jak radnego opozycyjnego Rafała Szymańskiego, oburza fakt, że nie można poznać zarobków obecnych asystentów. - Przecież to poniekąd z naszych pieniędzy idzie i to nie powinno być tajemnicą - dodaje Sylwia Grzywacz.
- Niedomówienia prowadzą do plotek, że takie osoby zarabiają krocie - przytakuje jej koleżanka Elżbieta Mazur.
Czy prezydent Jeleniej Góry Marcin Zawiła powinien zatrudniać doradców? Podyskutuj na forum
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?