Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bilety na Euro 2012 dostępne tylko dla nielicznych

Maciej Stolarczyk
Nikt nie mówił, że będzie łatwo, ale rzeczywistość jest znacznie gorsza od wyobrażeń. Dla większości kibiców zakup biletu na mecz Polaków na Euro 2012 okazał się niemożliwy. Potrzebna była masa szczęścia w losowaniu lub bardzo głęboka kieszeń. W przeciwnym razie, mimo teoretycznie wielu możliwości pozyskania biletu, starania przypominały bicie głową w mur. Jedyne osoby, które wręcz pławią się w wejściówkach, to politycy i śmietanka PZPN.

Najlepszą okazją do zakupu biletu był pierwszy termin losowania UEFA - w kwietniu 2011 r. Kart wstępu było 550 tys., a chętnych 12 milionów. Wielu osobom w Polsce szczęście dopisało i otrzymały możliwość zakupu wejściówki. Dla pozostałych był to praktycznie koniec marzeń.

Sporo obiecywano sobie po portalu odsprzedaży biletów, który uruchomiła UEFA. Niepotrzebnie. Wejściówek na mecze Polaków tam nie ma. Dostępne oferty dotyczą tylko kilku spotkań na Ukrainie, a odsprzedają je (po cenie zakupu) prawdopodobnie kibice z zachodniej Europy, którzy przestraszyli się podróży na odległy Wschód.

Obecnie największą (choć i tak dość złudną) nadzieję daje losowanie wejściówek wśród członków Klubu Kibica Reprezentacji. Organizatorzy chwalą się, że oferują do sprzedania 16,5 tys. kart wstępu na mecze biało-czerwonych. W tę sumę wliczona jest jednak faza pucharowa, łącznie z półfinałem i finałem, więc znaczna część tej puli to bilety dla niepoprawnych optymistów. Na fazę grupową do dyspozycji jest około 9 tys. wejściówek.

O te bilety można aplikować do 29 lutego. Dla osób, które nie mają jeszcze konta w systemie biletowym UEFA ani nie są członkami KKR, będzie to skomplikowany i czasochłonny proces. A także płatny, bo prawo uczestniczenia w losowaniu uzyskamy tylko po uiszczeniu opłaty członkowskiej (32 zł). A jakie są szanse, że wylosujemy bilet?

- Obecnie Klub Kibica ma 50 tys. członków, którzy opłacili składkę. Większość z nich aplikuje o bilety na Euro 2012. Do tego codziennie przybywa nam kilkaset zgłoszeń. Pod koniec lutego spodziewamy się zalewu aplikacji nowych członków - mówi rzecznik prasowy KKR Jacek Kalinowski.

- Nasz klub daje obecnie największe szanse na zakup biletu na Euro, choć nie ukrywam, że liczyliśmy na większą pulę od PZPN. W krajach, które zagrają w turnieju, obowiązywała dżentelmeńska umowa, by z puli federacji piłkarskich do sprzedaży trafiało 50 procent. Wtedy mielibyśmy ponad 20 tys. biletów (łącznie z fazą pucharową) - żałuje rzecznik KKR.

Dżentelmeńskiej umowy nie dotrzymał prezes PZPN Grzegorz Lato, bo z otrzymanej od UEFA puli 22 tys. biletów na mecze grupowe Polaków do sprzedaży skierował 38 procent (8694).

- Jakbyśmy tego nie podzielili, i tak znajdą się niezadowoleni - tłumaczył prezes, który kibiców nie rozpieścił, za to swoją świtę jak najbardziej. Z tej samej puli dla każdego z pięciu wiceprezesów PZPN przekazał po 30 biletów, dla siedmiu członków komisji rewizyjnej po 15 i tyle samo jedenastu dla pozostałych członków zarządu. Znalazło się oczywiście zastrzeżenie, że prezes Lato dysponuje biletami bez ograniczeń. Lekko licząc, to 500 wejściówek dla 24 osób ze śmietanki PZPN. Te osoby na mecze i tak wejdą z plakietką "organizator".

O bilety nie muszą też martwić się politycy. Na początku stycznia ministerstwo sportu rozdzieliło dwa tysiące wejściówek dla przedstawicieli władz państwowych i organów administracji publicznej. Do dyspozycji premiera Donalda Tuska jest 157 kart wstępu - 104 dla klubu Platformy Obywatelskiej i 53 dla kancelarii premiera. Jarosław Kaczyński otrzymał 68 biletów. Swoją pulę ma również prezydent RP Bronisław Komorowski (52 wejściówki), a także Janusz Palikot i jego Ruch (22). Na pocieszenie pozostaje fakt, że politycy za swoje wejściówki też muszą zapłacić.

Jeśli zwykły kibic jeszcze się nie zniechęcił, może spróbować wygrać bilet u jednego ze sponsorów Euro - Wedla, Castrola czy Adidasa. Nie polecamy natomiast zakupu wejściówek w internetowych serwisach aukcyjnych. Po pierwsze dlatego, że taka odsprzedaż jest niezgodna z regulaminem. Po drugie, bardzo łatwo natknąć się na oszusta.

Ostatnia szansa na bilety jest całkowicie bezpieczna, ale horrendalnie droga. Można je kupić w licencjonowanym przez UEFA biurze podróży Club & Travel. Cena za bilet na mecz otwarcia Polska - Grecja, oferowany wyłącznie z miejscem noclegowym, waha się od 488 do 920 euro (od 2 do 3,5 tys. złotych).

Bilety na towarzyski mecz Polska - Portugalia (29 lutego na Stadionie Nardowym w Warszawie) kosztują od 60 do 180 zł. Członkowie KKR mogą je kupować od 30 stycznia, pozostali dopiero trzy dni przed meczem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto