Tragicznie dla dwóch policjantów zakończyła się poniedziałkowa interwencja domowa w Międzyborzu.
Funkcjonariusze KP w Sycowie zostali wezwani przez rodzinę awanturującego się mężczyzny, który, według naszych ustaleń, wcześniej leczył się psychiatrycznie. Dopuścił się on czynnej napaści na policjantów, atakując ich śmiercionośnym narzędziem, jakim jest stłuczona butelka, kolokwialnie zwana tulipanem. – Udało im się obezwładnić agresora, ale sami nie uniknęli obrażeń ciała – potwierdza Aleksandra Pieprzycka, rzeczniczka KPP w Oleśnicy. Udało nam się również ustalić, że jednemu ze stróżów prawa napastnik pociął twarz. Interweniujący Rafał A. i Sebastian D. trafili do szpitala, a napastnik do policyjnej izby zatrzymań.
Nasz komentarz
Przykład ten dowodzi, że nawet w małych miejscowościach praca policjantów potrafi być niebezpieczna, bo każdy może zachować się nieobliczalnie. Kolejny wniosek jest taki, że funkcjonariusze podczas swych interwencji zawsze powinni być przygotowani na najgorsze i nie bać się używać środków, które mogą zapobiec najczarniejszemu scenariuszowi. Ich bowiem obowiązują policyjne przepisy i procedury, w przeciwieństwie do przestępców, którzy nie kierują się żadnymi zasadami.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?