Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wrocławscy architekci mają program domów dla powodzian

Małgorzata Matuszewska
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Janusz Wójtowicz
Proste, ale wygodne i trwałe domy, wybudowane na terenach niezalewowych opisał dr Stanisław Lose, architekt z Politechniki Wrocławskiej. Budowa miałaby trwać najwyżej dwa miesiące, a jeśli prace zostałyby sprawnie wykonane, powodzianie mogliby zamieszkać w nowych domach już jesienią.

Przygotowany program został nazwany "Popowodziowe Pospolite Budowanie 2010" i zaproponowany Ministerstwu Infrastruktury oraz wszystkim oddziałom Stowarzyszenia Architektów Polskich.

Idee programu "PPB" jego twórca oparł na doświadczeniach holenderskich. Ogromną część Holandii zajmują depresje, kraj wiele razy w historii dotykały wielkie powodzie. Oprócz holenderskich, dr Lose skorzystał też z własnej praktyki, wyniesionej z pracy po powodzi w Polsce w 1997 roku.

- Byłem wtedy szefem ekipy w Opolu, odbudowującej szkołę muzyczną. Obserwowałem, jak w Polsce stawia się budynki nietrwałe, drogie w eksploatacji i źle umiejscowione - opowiada dr Lose i dodaje, że wybudowane wtedy kontenery (w niektórych ludzie mieszkają do dziś) są bardzo zimne. - Potrzebne są domy trwałe, ciepłe, powstające prostym nakładem sił - dodaje.

Jakie konkrety proponuje? Dr Lose uważa, że budynki powinny być wzniesione na działkach położonych na niezalewowych terenach, przekazanych w trybie pilnym przez samorządy, Skarb Państwa, Agencję Rolną lub Mienia Wojskowego. A ponieważ większość zalanych gospodarstw to posiadłości wiejskie, więc projekty powinny uwzględniać niewielkie pomieszczenia gospodarczo-hodowlane.

Jakie budynki chciałby budować dr Lose? Parterowe lub z antresolą, przede wszystkim szeregowe, z bardzo sprawnym współczynnikiem przenikania ciepła (co znaczy, że dzięki temu współczynnikowi będą tanie w eksploatacji). Wśród wymogów architekt - humanista postawił bardzo ważny: "przed budynkiem powinna znaleźć się ławka do posiedzenia i porozmawiania z sąsiadami". Dlaczego to jest ważne? Twórca programu, jako zły przykład przywołuje jedno z wrocławskich osiedli dla powodzian, w którym mieszkańców umieszczono niczym w getcie.

- Chciałbym, żeby ludzie mieli dostęp do ziemi. Holendrzy uczą swoich niezaradnych życiowo obywateli życia wspólnego. Mieszkańcy szeregówki mają sąsiada, małe zwierzęta hodowlane, co przynosi im radość życia i poczucie odpowiedzialności - opowiada.

W jaki sposób mogliby pomóc architekci? Stanisław Lose zaprosił projektantów zrzeszonych w SARP i Izbie Architektów RP do zapewnienia odpowiednich projektów domów dla powodzian. Oczywiście architekci podarowaliby swoją myśl techniczną za darmo, licząc, że potrzebne przy projektowaniu domów opinie Sanepidu czy przeciwpożarowe odpowiednie instytucje też dałyby bezpłatnie.

- Osoby poszkodowane w powodzi nie powinny zajmować się budową, bo muszą doprowadzić wszystkie sprawy do codzienności, oczyścić ze szlamu zalane posesje, odtworzyć dokumenty i po prostu dojść do siebie. Materiały budowlane lub środki na ich zakup powinny być zbierane w całej Polsce, materiały powinny być dotowane przez rząd i samorządy. Budowy powinny być realizowane przez ochotników i przedstawicieli nie zalanych gmin, uczniów, studentów, żołnierzy. Architekci z uprawnieniami i konstruktorzy mogliby kierować i nadzorować budowlami, być może w ramach swoich urlopów - twierdzi dr Lose.

Gdyby jednak powodzianie woleli wrócić na swoje tereny i do starych domów, co stanie się z nowymi?

- Powinny stać się domami socjalnymi z małym zapleczem ogrodowo-gospodarczym, szczególnie przydatnym dla ludzi mających trudności w zurbanizowanym świecie - twierdzi dr Lose.

Co na to Ministerstwo Infrastuktury? - Program jest bardzo dobry - ocenia wiceminister Olgierd Dziekoński.

- Przekazaliśmy go do gminnych samorządów w całej Polsce. Mam nadzieję, że stanie się inspiracją do dalszego działania - dodaje. - Projekt zostanie rozpatrzony przez zarząd - mówi Joanna Proniewicz, rzeczniczka prasowa Związku Miast Polskich. - Zastanowimy się, jak pomóc - tłumaczy.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto