Dzięki bardzo dobremu przygotowaniu, doświadczeniu i determinacji podchorążowie zajęli drugie miejsce w klasyfikacji międzynarodowej, ustępując miejsca tylko gospodarzom. Organizatorem rywalizacji, rozegranej w górach Hruby Jesenik, był Sztab Generalny Republiki Czech i Uniwersytet Obrony w Brnie.
W zawodach udział wzięło 19 trzyosobowych drużyn z Niemiec, Austrii, Słowacji, Belgi, Holandii, Polski i Czech. Polskę reprezentowały dwie drużyny wystawione przez Sekcję Szkoleń Wysokogórskich wrocławskiej uczelni: sierż. pchor. Jarosław Kowalski, sierż. pchor. Paweł Ciechański, sierż. pchor. Jakub Zduński, plut. pchor. Rafał Szymański, st. szer. pchor. Wiktor Lingo i szer. pchor. Adrian Kluczkowski. Nad przygotowaniem podchorążych czuwali: ppłk dr inż. Tomasz Dukiewicz, mjr dr inż. Andrzej Demkowicz, mjr Artur Gonciarz i kpt. Piotr Pietrakowski.
„ Zawody te odznaczają się dużym prestiżem na arenie międzynarodowej i stanowią kwintesencję technik wykorzystywanych przez żołnierzy w warunkach zimowych. Winter Survival każdorazowo przyjmuje zbliżoną formę, na którą składają się punktowane konkurencje oraz niepunktowane, ale równie ważne umiejętności przemieszczania się i bytowania w skrajnych warunkach” – informuje kierownika Zakładu Rozpoznania i Dowodzenia WSOWL ppłk dr inż. Tomasz Dukiewicz.
Tegoroczne dyscypliny uwzględniały szeroki zakres umiejętności, począwszy od biegania na nartach biegowych i zjeżdżania w terenie przygodnym, po zadania problemowe wymagające wykorzystania zaawansowanych technik linowych i współpracy drużyny. Żołnierze musieli uratować spadochroniarza wiszącego na drzewie, czy przeprawiać się przez rzekę techniką mostu linowego oraz sprawdzić siłę i wytrzymałość podczas przetaczania ogromnej opony.
Jedną z bardziej niekonwencjonalnych konkurencji była „ spider’s web”. Zawodnicy musieli przemieszczać się po linach połączonych w wielką sieć, rozwieszoną poziomo na wysokości 30 metrów nad ziemią. Zadanie to dostarczyło niemałych wrażeń uczestnikom zawodów weryfikując ich poziom zręczności, a sprawdzało przede wszystkim odwagę, koordynację i balans. Problematyczne okazało się także zadanie „ dry shod”.
Polegająca na transporcie rannego na drugą stronę rzeki konkurencja pomimo tego, że przedstawiała podstawowy schemat linowy została tak urozmaicona, że przy dodatkowych ograniczeniach czasowych stanowiła niemały „orzech do zgryzienia”. Czterodniowe zawody uwieńczone były zadaniem taktycznym oraz testem z zakresu podejmowania decyzji.
„W Winter Survivalu dodatkowymi przeciwnikami okazują się własne słabości i pogoda. Żołnierze biorący udział w tym współzawodnictwie powinni więc być wszechstronnie przygotowani do podjęcia tego typu wysiłku” – podsumowuje sierż. pchor. Jarosław Kowalski.
Polskie ekipy wykazały się ponadprzeciętnymi umiejętnościami radzenia sobie w trudnych, zimowych, górskich warunkach, odpornością psychiczną, kreatywnością i bardzo ważną zdolnością pracy w zespole. Posiadanie takich cech pozwoliło podchorążym znaleźć się w wąskim gronie zwycięzców przegrywając jedynie z profesjonalistami z jednostek Sił Zbrojnych Republiki Czeskiej oraz znacząco pokonując reprezentacje komandosów z Belgii, specjalnych jednostek górskich z Niemiec i Austrii oraz podchorążych ze Słowacji.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?