Strażacy całą noc monitorowali sytuację na Odrze, na której w niedzielę pojawiły się kry. Jak mówi dyżurny straży pożarnej, około godziny 23 zator lodowy zatrzymał się na wysokości hotelu Wodnik, przy śluzie Szczytniki. Nie była potrzebna interwencja strażaków - ogromna bryła lodu sama popłynęła w dół rzeki.
Zator lodowy płynący Odrą od strony Oławy do Wrocławia dotarł w niedzielę około godziny 16. Największe spiętrzenie kry występowało w okolicach budowanego mostu w miejscowości Łany oraz przy elektrowni wodnej w Gajkowie.