Dolnośląski Hipokrates 2017. Sycowska przychodnia najlepsza w powiecie. Dlaczego nie?

W jaki sposób przychodnia wychodzi naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców?
Przykładem może być przeniesienie punktu pobrań z II piętra na parter, gdzie wydawane są także wyniki badań. Kolejnym ułatwieniem jest także to, że na wypisanie recepty już nie trzeba czekać w kolejce do lekarza. Jeżeli pacjent przyjmuje stałe leki, załatwi wszystko w rejestracji i tam odbierze swoją receptę. Oczywiście, jeżeli lekarz widzi, że ktoś się długo u niego nie zjawiał, to będzie chciał z nim porozmawiać.

Nasz ośrodek zdrowia nadal słynie z opieki medycznej na najwyższym poziomie?
Nic się w tej kwestii nie zmieniło. Utrzymujemy ten poziom do dziś, choć wcale to nie jest takie proste. Przyjęliśmy nowych lekarzy. To interniści Magdalena Sarnowska i Barbara Nogala oraz pediatrzy Paweł Kłys i Magdalena Mazur-Popińska, która dojeżdża do nas w soboty z Wrocławia. Brak pediatrów w naszym regionie jest bardzo odczuwalny. Przez wiele lat nie było robionej specjalistyki pediatrycznej, stąd ich mała ilość na rynku. Problemem jest także naturalny proces odchodzenia na emeryturę starszych lekarzy, którzy powoli ograniczają swój czas pracy, jak choćby doktor Jolanta Marczak. Szczęście w nieszczęściu, polityka kadrowa w Powiatowym Zespole Szpitali doprowadziła do tego, że udało nam się pozyskać doktor Sarnowską na cały etat i doktor Nogalę, przyjmującą dwa razy w tygodniu. To są lekarze mający cenne doświadczenie szpitalne. Warto również dodać, że w przychodni jest też poradnia psychologiczna dla kierowców.

Ilu wam odebrały pacjentów dwa niepubliczne ZOZ-y?
Myślę, że niecałe 4 tysiące. My zadeklarowanych pacjentów mamy w granicach 13 tysięcy i od kilku lat liczba ta pozostaje bez zmian. Żeby przychodnia była rentowna i normalnie mogła funkcjonować, potrzebuje minimum 2 tysiące pacjentów.

SPZOZ "Przychodnia" w Sycowie bierze udział w plebiscycie DOLNOŚLĄSKI HIPOKRATES 2017.
Chcesz zagłosować na tę placówkę, kliknij TUTAJ