Zmiana nazwy ma też nawiązywać do historii miasta - przed wojną we Wrocławiu, w miejscu dzisiejszej Opery Wrocławskiej, działał Stadttheater. -Pomysł, by WTL przemianować na Teatr Miejski powstał kilka lat temu - wyjaśnia Jarosław Broda, szef wydziału kultury wrocławskiego
magistratu.
Czytaj także: 5 grzechów głównych naszej polszczyzny
Plan nie doczekał się jednak realizacji. Sojusznika urzędnicy znaleźli dopiero w Roberto Skolmowskim, który rządzi przy pl. Teatralnym od września 2007 roku.
Broda zaznacza, że na zmianie na pewno nie stracą ani widzowie, ani aktorzy, bo teatr pod wodzą Skolmowskiego będzie kontynuował dotychczasową linię programową. Lalki mają zniknąć z nazwy, ale nie z repertuaru. Miasto chce, by pod banderą nowego teatru organizowane były rozmaite, nie
tylko teatralne i nie tylko dla dzieci, wydarzenia. Taką właśnie wizję realizuje konsekwentnie od początku swojej kariery w WTL Skolmowski. Dokumenty w sprawie zmiany statutu leżą już na biurku Jarosława Brody. O sprawie będą dyskutować w czerwcu radni.
Urzędnicy przekonują, że zmiana nazwy nie nadwyręży budżetu teatru - ma kosztować kilka tys. zł.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?