Siatkówka: Mroczkowska pewna formy zespołu

Spodziewałyście się aż tak ciężkiej przeprawy ze Stalą Mielec? To ostatni zespół w tabeli, a do zwycięstwa potrzebowałyście aż pięciu setów.

Przede wszystkim chciałyśmy jak najszybciej zapomnieć o tej przykrej poniedziałkowej porażce w Bydgoszczy. Ciężko się pozbierać po takim meczu, i to w tak krótkim czasie. Wiedziałyśmy, że Stal to groźna drużyna. Mimo przegranych, na boisku spisywała się dobrze. My może nie zagrałyśmy w środę koncertowo, ale przede wszystkim cieszy wygrana.

W Waszej grze widać wahania formy, ale Pani, jak na kapitankę przystało, prezentuje najrówniejszą formę...

Każdy mecz jest inny. Decyduje dyspozycja dnia. PlusLiga jest mocno wyrównana, dlatego często zdarzają się zaskakujące wyniki. Najbardziej cieszy to, że się przełamaliśmy po niepowodzeniu. Co do mojej formy, to mimo że czułam się bardzo dobrze, to w środę rywalki nie dały mi pograć. Pokazałyśmy, że naszą siłą jest wyrównany zespół. Mamy wiele zawodniczek, które mogą pociągnąć drużynę do zwycięstwa. Ze Stalą świetnie zagrał środek. Arielle Wilson i Zuzanna Efimenko zdobyły razem ponad 30 punktów, co nie zdarza się często.

Czytaj również: Impel Gwardia lepsza od Stali Mielec (ZDJĘCIA)

Zgrałyście się już z nowymi zawodniczkami? W pierwszym składzie występują rozgrywająca Marta Haładyn i Amerykanka Wilson, a i Milena Rosner coraz częściej przebywa na boisku.

Z Martą grałam wcześniej dwa lata. Nie odczuwam jakiejś większej zmiany w porównaniu z tym, co było w poprzednim sezonie. Wcale nie jest słabsza od Joanny Wołosz. Nasze transfery oceniam jako wzmocnienia. Arielle pokazała już, że potrafi zdobywać punkty w decydujących momentach. To daje dużo możliwości rozwiązań w ataku. Milena powoli wraca do formy. Teraz będzie tylko lepiej.

W pierwszym wyjazdowym meczu Impel Gwardia spisała się słabo. Teraz czekają Was trzy kolejne...

W Bydgoszczy zawsze nam się ciężko grało. W tej chwili myślimy jednak tylko o Białymstoku. AZS to zespół, z którym powinnyśmy wygrywać. Zaraz po spotkaniu wyruszymy do Muszyny. Z mistrzyniami będziemy walczyć o jak najlepszy wynik. Później czeka nas dłuższa przerwa dlatego, nie zastanawiamy się jeszcze nad kolejnymi rywalami.

Po dobrym początku z Budowlanymi przyszły słabsze mecze. Wyczekujecie przerwy, aby poprawić niektóre elementy?

Jesteśmy dobrze przygotowane. W siatkówce wiele zależy od sfery psychicznej i dyspozycji dnia. W środę rozegrałyśmy pięć ciężkich setów. Następnego dnia już trenowałyśmy, ale czujemy się bardzo dobrze.