[mp]- Zespół Śląska zaprezentował się bardzo dobrze, ale w grze przeszkadzał nam arbiter - mówi kierownik drużyny Zbigniew Słobodzian. - Każdy ma prawo się pomylić, ale dlaczego w naszej ekstraklasie zdarza się to tak często? Na osiem ligowych spotkań, zdarza się 4-6 sędziowskich baboli. Kluby są bezradne. Nie istnieje nawet taka instytucja, do której mogłyby się odwołać. Sędziowie są bezkarni. Potrzebna jest większa kontrola nad ich pracą. Ludzi znających się na piłce, ale z zewnątrz, nie tych, którzy bez efektów działają w niej latami - dodaje.
Niedosyt po meczu czują też zawodnicy. Po spotkaniu była analiza decyzji Roberta Małka z 60 minuty. - Już w jego trakcie byliśmy przekonani, że karnego nie było - mówi kapitan Śląska Sebastian Mila. - Niejasności znależć można więcej. Ten arbiter prowadził też mecz Jagiellonii w ostatniej kolejce. Wiadomo, że w każdej dziedzinie błędy się zdarzają, ale nie pierwszy raz nasz zespół może się czuć pokrzywdzony. Jednak nie mi to rozstrzygać. Przed nami spotkanie z Legią, na które jesteśmy mocno zmotywowani - dodaje.
Spotkanie w Warszawie odbędzie się jutro o godz. 20. Jak zapewniał trener Lenczyk, znów od pierwszej minuty zagra Mariusz Pawelec. To właśnie on, zdaniem pana Małka, był sprawcą faulu w polu karnym na Tomaszu Kupiszu. - Zagrał dobre spotkanie. To, że długo nie grał, nie odbiło się ani na jego, ani na naszej grze - mówi Mila. - Był mocno zmartwiony po meczu, ale nie powinien się przejmować tym karnym. To nie jego wina, że asystent sędziego chciał pokazać, jak bardzo jest ważny - kończy kapitan.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?