Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Panorama Wałbrzyska: Sprzedam nerkę tanio...

SIYA
Tomasz Hołod
Na jednym z portali 22-letnia mieszkanka Wałbrzycha pisze, że chce sprzedać komórki jajowe. Wyjaśnia, że jest mamą ślicznej dziewczynki i opisuje swój wygląd: jasne włosy, zielone oczy. Do tego grupa krwi - BRH+. Cena do uzgodnienia.

Na innej stronie czytamy anons 30-letniego mieszkańca Wałbrzycha: Młody, wysportowany, bez nałogów. Sprzedam nerkę... Cena - 40 tys. zł. Przy ogłoszeniach są podane numery telefonów i adresy mejlowe.
Kilka tygodni temu ponad 100 osób przekonało się, że te informacje mogą się stać przydatne nie tylko ewentualnemu klientowi, ale i policji.
Mundurowi z całej polski ustalili bowiem 250 ogłoszeń internetowych, w których oferowano sprzedaż własnych narządów. Wszystko odbyło się w ramach akcji pod kryptonimem ANONS.

Funkcjonariusze weszli pod 95 wytypowanych adresów, gdzie zatrzymali dwie osoby, a 37 doprowadzili do jednostek Policji. W związku z akcją przesłuchano 105 osób. Sprawa jest rozwojowa, a policjanci nie wykluczają dalszych zatrzymań.
Policjanci apelują jednocześnie do administratorów sieci internetowych o niedopuszczanie do publikowania tego rodzaju treści, jak również o ich usuwanie i powiadamianie organów ścigania.
Wciąż jednak na portalach internetowych bez trudu można znaleźć ogłoszenia dotyczące handlu narządami. Ale nie tylko.
Okazuje się bowiem, że wszystko jest na sprzedaż, jeżeli człowiek potrzebuję pieniędzy. Nerki, szpik kostny, komórki jajowe, dziewictwo...
Wśród oferujących taki „towar” są mieszkańcy naszego regionu.
Słowo towar pojawia się nie bez przyczyny, bo ogłoszenia dotyczące np. sprzedaży nerki można znaleźć pośród ofert o używanych felgach, silnikach do samochodów, czy dotyczących pracy...
Czarny rynek handlu organami powstał w latach 70. ubiegłego stulecia, gdy bardzo szybko zaczęła się rozwijać transplantologia.
Najczęściej i najlepiej przyjmującym się narządem są właśnie nerki. W dodatku człowiek może żyć tylko z jedną nerką. Ale mieszkańcy naszego regionu oferują nie tylko to. Na stronie z ogłoszeniami mieszkaniec okolic Wałbrzycha deklaruje, że zapłaci za... dziewictwo. Cena do uzgodnienia.
Okazuje się jednak, że chętną może znaleźć. Kilka ogłoszeń dalej 20-letnia mieszkanka Świdnicy chce bowiem dziewictwo sprzedać. Tym razem określiła cenę minimalną - 1000 zł. Dodaje, że jest nieco przy kości i, na życzenie, może wysłać zdjęcie...

W Polsce zgodnie z ustawą o pobieraniu, przechowywaniu i przeszczepianiu komórek, tkanek i narządów, za handel ludzkimi organami grozi odpowiedzialność karna.
Każdy kto rozpowszechnia ogłoszenia o odpłatnym zbyciu, nabyciu lub pośredniczeniu w odpłatnym zbyciu lub nabyciu komórki, tkanki lub narządu w celu ich przeszczepienia, podlega grzywnie,
karze ograniczenia wolności lub karze pozbawienia wolności do roku.
Natomiast każdy, kto w celu uzyskania korzyści majątkowej kupuje lub sprzedaje cudzą komórkę, tkankę lub narząd, pośredniczy w ich nabyciu lub zbyciu bądź bierze udział w przeszczepieniu pozyskanych wbrew przepisom ustawy komórek, tkanek lub narządów, pochodzących od żywego dawcy lub ze zwłok ludzkich, podlega karze pozbawienia wolności od trzech lat.
Natomiast jeżeli sprawca uczynił sobie z popełnianego przestępstwa stałe źródło dochodu, podlega karze pozbawienia wolności od pięciu lat.

Tekst ukazał się w Panoramie Wałbrzyskiej z 24 lipca 2012.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto