Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

777-lecie Oławy: Absurdy związane z organizacją imprezy

AS
Pan Łukasz napisał do nas o sprawach jakie nie podobają mu się w kwestii organizacji święta Oławy:

7 lipca rozpocznie się święto naszego miasta. "Magiczna" liczba 777 może i faktycznie jest doskonałą okazją do promowania Oławy, może jest także doskonałą okazją do świętowania dla mieszkańców... Może. Wszystko było by dobrze, gdyby nie pewne szczegóły. Szczególnie jeden, płatny wstęp (karnety dwuosobowe), 77,77zł. Cytuje (forum UM Oława): "Ta symboliczna opłata jest podyktowana wyłącznie względami bezpieczeństwa, porządku i wygody uczestników. Ponadto taki jest wymóg telewizji, która najprawdopodobniej będzie relacjonować ważniejsze imprezy."
Informacja o imprezie z okazji 777-lecia Oławy
Symboliczna opłata, będąca żartem (to również słowa pana naczelnika!!!), ograniczająca dostęp do imprezy, tylko dla wybranych, powiedzmy 500 rodzin (ok.
1000 miejsc). To definicja wejściówki, wg Pana Witkowskiego... A co z resztą? Telebim? Śmiechu warte.
Cytat z wywiadu w gazecie" "W rynku, gdzie widownia będzie amfiteatralna(...)na więcej nie ma przestrzeni. Jeszcze nie wiemy, w którym dokładnie miejscu". Interesujące, tym bardziej, że na stronie realizatora, można zapoznać się z mapą rynku podczas imprezy. Nie ma tam informacji, że to tylko proponowany plan...
Kolejny cytat, tym razem z wywiadu w Gazecie Powiatowej:
"Mówił Pan w kablówce, że kto nie zapłaci za karnet, będzie oglądał imprezę "zza ogrodzenia". Nie obawia się Pan, że na widowni będzie siedziało niewiele osób, a reszta będzie wisiała na ogrodzeniu?
-Ale dlaczego wisiała? Poza tym trudno "wisieć" na czymś, co ma dwa metry wysokości..."
Pan naczelnik sam sobie zaprzecza. Mało tego, to już jawne robienie kpiny z mieszkańców, a tu moje poczucie humoru się kończy.
Kolejna rzecz, konkurs esemesowy na "siedem grzechów głównych" (znanych Grzegorzy, krótko mówiąc). Co te osoby mają wspólnego z Oławą, to już chyba
tylko naczelnik wie. I tak można wyliczać jeszcze długo.
Dlatego też założyłem temat na forum Urzędu Miejskiego Oława (jako play), aby poznać zdanie innych osób. Jak można się było domyślać głosów pozytywnych zero, podobnie jak odpowiedzi, na moje zapytania, ze strony UM. Postanowiłem zająć się organizacją spotkania mieszkańców z Panem Witkowskim, w sprawie "święta". W pierwszej rozmowie telefonicznej, naczelnik absolutnie się nie zgadzał na jakąkolwiek debatę. Umówiłem się na spotkanie, chciałem osobiście porozmawiać z "szefem" wydziału promocji. Udało się. I ku mojemu zdziwieniu, z pewnymi oporami ale jednak, naczelnik zgodził się na udział w debacie. Poprosił jedynie o wstrzymanie się z organizacją, do momentu ukazania się wywiadu w Gazecie Powiatowej. Oczywiście zgodziłem się , tym bardziej, że po tej publikacji miało się wiele wyjaśnić. Moim zdaniem była to tylko gra na zwłokę, oczywiście na korzyść naczelnika.
Samo spotkanie miałem właściwie już zorganizowane, lokalne media poinformowane, termin ustalony na 16 kwietnia, godzina 17:00, Ośrodek kultury w Oławie. Właściwie formalnością, jak mnie zapewniano, miała być tylko zgoda dyrektora ośrodka kultury. Dostałem odpowiedź odmowną...
Na koniec dodam, że będę z całą stanowczością, dążył do tego, aby taka debata się odbyła. Istnieje wiele niejasności związanych z organizacją tej imprezy, które, moim zdaniem, należałoby wyjaśnić. Po prostu należy się to mieszkańcom.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto