Rodzina Ziobrów spod Środy Śląskiej przeżyła koszmar. 1 listopada, postanowieniem Sądu Rejonowego w Środzie Śląskiej, zabrano im córkę Sarę. Dziewczynka została umieszczona w Domu małych dzieci w Jaworze przez rysunek. Na jego podstawie szkolna psycholog wywnioskowała, że dziecko mogło być molestowane seksualnie przez dziadka. Dziadek twierdzi, że jest niewinny (nie postawiono mu zarzutów). Biegli, którzy zbadali małą, nie znaleźli śladów molestowania seksualnego. I mimo iż Prokuratura Rejonowa w Środzie Śląskiej nadal prowadzi śledztwo, to Sąd Okręgowy we Wrocławiu uznał, że Sara może wrócić do mamy.
W piątkowe południe jej mama Iwona Ziobro wraz z ojczymem Marcinem Zadwornym i 14-miesięczną Mają z radością zabrała Sarę do domu. - Tęskniły za sobą - mówi pani Iwona. - Dla nas wszystkich to był koszmar. Ciężko się z niego pozbierać - dodaje Marcin Zadworny. - Może Sara kiedyś zapomni. My na pewno nie.
Rodzina znajduje się pod nadzorem kuratora.
Co sądzicie o o tej sytuacji? Czy sąd powinien wydawać decyzje o zabieraniu dzieci rodzinie na podstawie rysunku?
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?