Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niemcy tankują ile wlezie

Janusz Pawul
Niemcy nagminnie tankują do kanistrów
Niemcy nagminnie tankują do kanistrów Janusz Pawul
Przewożą setki litrów w bagażnikach w plastikowych kanistrach

Sylwester Kozłowicz miał niedawno stłuczkę z kierowcą z Niemiec. - Zagapiłem się i uderzyłem w jego tył. Otworzył się bagażnik i włosy mi się zjeżyły, bo miał tam 5 plastikowych kanistrów z benzyną. Nie chcę myśleć, co by było, gdyby doszło do pożaru - mówi polski kierowca.

Jego obawy i obserwacje nie są niczym odosobnionym. Niemcy, żeby zaoszczędzić na różnicy cen i kursu euro masowo tankują po polskiej stronie, a żeby uciułać jeszcze więcej, napełniają też kanistry. - Przed weekendem do dystrybutorów ustawiają się długie kolejki, bo prawie każdy tankuje do pełna i po 40, 60 litrów na zapas - mówi pracownik jednej ze zgorzeleckich stacji paliw. I choć jego zdaniem powinno to być zakazane, to jednak Niemcy to połowa klientów, więc kierownictwo stacji nie chce ich tym zrażać.

- Kiedy u nas cukier był po 6 zł i kupowaliśmy w Niemczech, w niektórych sklepach było ograniczenie do 5 - 10 kg. Oni jakoś nie mieli skrupułów. Dlaczego my nie wprowadzimy podobnych ograniczeń dla paliwa? - zastanawia się Łukasz Maj ze Zgorzelca. - Kiedy podjeżdżam na stację, zawsze się zastanawiam, czy przede mną nie staną Niemcy, bo wtedy zanim zatankuję, minie pół godziny - złości się.

O nalewaniu benzyny do plastikowych kanistrów kierownicy stacji paliw rozmawiać nie chcą. Jedni zapewniają, że to nie ma miejsca, inni odsyłają do centrali. Nieco zdezorientowana jest nawet policja, którą zapytaliśmy, czy można przewozić paliwo w kilku plastikowych kanistrach. Antoni Owsiak, oficer prasowy zgorzeleckiej komendy, zapowiedział, że poszuka z kolegami z drogówki odpowiedzi. Czekamy.

Kazimierz Wilk, z-ca kom. straży pożarnej w Zgorzelcu uspokaja jednak, że dziś nie ma już większego znaczenia, czy kanistry są plastikowe, czy metalowe, bo te pierwsze są już z odpowiedniego tworzywa, które zapobiega tworzeniu się grożących przeskokiem iskry ładunków elektrostatycznych. - Teoretycznie to pracownicy stacji paliw powinni sprawdzać do czego paliwo jest nalewane i czy kanistry są odpowiednie - dodaje, bo gdy dojdzie do wypadku i pojawia się ogień, auto spłonie w kilka minut.

I tylko prawnik Łukasz Skory przypomina, że przewóz paliwa określa rozporządzenie ministra finansów w sprawie ilości wyrobów akcyzowych, które można wwieźć na terytorium UE. Pozwala ono na zatankowanie do pełna auta i jednego 10 l. kanistra. Widać jednak Niemców to nie dotyczy. Nie w Zgorzelcu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto