MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Złotoryja: Specjalna sieć wodno-kanalizacyjna dla prokuratora?

Agata Grzelińska
Walczewski: Następny sąsiad, prokurator, nie chciał płacić. Więc zakręciłem wodę
Walczewski: Następny sąsiad, prokurator, nie chciał płacić. Więc zakręciłem wodę Polskapresse
Gdy Sławomir Walczewski 10 lat temu budował dom, dostał pozwolenie pod warunkiem, że sam zrobi przyłącze wodno-kanalizacyjne. Położył na własny koszt 200 m sieci. Parę lat później obok jego domu stanęły nowe budynki. Z jednym z sąsiadów złotoryjanin podzielił się kosztami i przyłączem.

- Następny sąsiad, prokurator, wpiął się do sieci, ale nie chciał płacić - mówi Walczewski. - Zakręciłem więc wodę. Interweniowała policja. Przyjechał ktoś z Rejonowego Przedsiębiorstwa Komunalnego. Dogadaliśmy się, że do lipca 2010 r. nowi sąsiedzi zwrócą mi część kosztów inwestycji.

Nie zwrócili. Za to od paru tygodni przedsiębiorstwo kładzie nową sieć, m.in. dla prokuratora, obok przyłącza Walczewskiego. Trudno to zrozumieć. Po co prowadzić drugą sieć, skoro jedna już jest? - Oficjalnie mówi się, że koszt prac to jedynie 28 tys. zł, ale trudno w to uwierzyć. Całymi dniami pracuje tu ośmiu ludzi, dwie koparki, rozkopana jest gminna droga - wyliczał pod koniec lipca Walczewski. - Zdaniem fachowców ta inwestycja może kosztować nawet 180 tys. zł. Postanowiłem zawiadomić CBA o tej sprawie.

Ile kosztuje komunalna inwestycja i zajęcie pasa drogowego, nie sposób się dowiedzieć, ponieważ prezes RPK Damian Klicki odmówił nam udzielenia informacji. Zanim jednak poinformował o swej decyzji, zwodził nas prawie miesiąc. Nie chciał rozmawiać przez telefon. Zażądał pytań na piśmie. Otrzymał je faksem.
Najpierw zastanawiał się nad odpowiedziami, potem poszedł na urlop i nie upoważnił nikogo do rozmowy. Kiedy wrócił, przez sekretarkę poinformował, że odpowiedzi nie będzie, bo "tak postanowili". Z kim? Tego również nie wyjaśnił.

Jeszcze w lipcu pytaliśmy o tę inwestycję w urzędzie miasta. Od naczelnika wydziału mienia Marcina Cielasa dowiedzieliśmy się tylko, że gmina nie ma nic wspólnego z przedsięwzięciem i że o wszystko trzeba pytać prezesa RPK. Damian Klicki nie chciał nam udzielić informacji, ale chyba nie przewidział, że lepiej od niego zaznajomiony z prawem prokurator Tomasz Łoziński, sąsiad Sławomira Walczewskiego, nie będzie robił tajemnicy.

- Cały koszt inwestycji ponoszą inwestorzy z własnych środków, w tym również koszt zajęcia pasa drogowego - wyjaśnia Tomasz Łoziński. - Precyzyjne wyliczenie zostanie dokonane w oparciu o kosztorys powykonawczy. Jednak, zasłaniając się tajemnicą handlową, stwierdził, że bez zgody RPK nie może ujawnić wysokości zobowiązania.

Prywatni inwestorzy, czyli sąsiedzi Sławomira Walczewskiego, przekonują, że nie mogli korzystać z jego przyłącza, ponieważ nie jest to sieć w rozumieniu przepisów. Łoziński wyjaśnia też, że nie chciał prowadzić z Walczewskim żadnych nieformalnych rozmów, ponieważ ten wcześniej bez powodu zakręcał instalację wodną. Łoziński zadeklarował, że po zakończeniu prac budowana sieć w całości zostanie przekazana nieodpłatnie na rzecz Rejonowego Przedsiębiorstwa Komunalnego w Złotoryi.

Pan prokurator wie, jakich użyć argumentów. Jeśli jednak sprawa jest czysta, to dlaczego Damian Klicki, prezes RPK w Złotoryi, zwlekał tak długo z odpowiedzią i nadal ukrywa informacje?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: Złotoryja: Specjalna sieć wodno-kanalizacyjna dla prokuratora? - Dolnośląskie Nasze Miasto

Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto