Kiedy na klubowy parking zajechali Antoni Łukasiewicz i Sebastian Mila, akurat na halę, gdzie zaplanowane były poniedziałkowe zajęcia, odjeżdżali szkoleniowcy Orest Lenczyk oraz Marek Wleciałowski.
- Ha, ale wam zrobiłem niespodziankę, dalej żyję - krzyknął ze śmiechem w stronę zawodników trener Lenczyk.
Jako ostatni w szatni zjawił się Vuk Sotirović i zespół kilka minut po godzinie 12 mógł odjechać na pierwsze zajęcia w nowym roku.
Zanim piłkarze zaczęli zjeżdżać się na Oporowską, kontrakt z wrocławskim klubem podpisał Rafał Gikiewicz. Bramkarz przeszedł z Jagiellonii Białystok na zasadzie transferu definitywnego i będzie grał w Śląsku do czerwca 2015 roku. Tym samym trener Lenczyk ma do dyspozycji już dwóch Gikiewiczów, bo od pół roku zawodnikiem wrocławskiej drużyny jest brat bliźniak Rafała, Łukasz.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?