W najbliższym czasie pracę ma tam stracić 50 osób, w tym 20 doręczycieli. Zwolnienia są tłumaczone koniecznością wprowadzenia oszczędności. - Zmieniła się ustawa o finansach, budżet musi być zrównoważony. Stąd konieczna była decyzja o restrukturyzacji - mówi Piotr Kruczkowski, prezydent Wałbrzycha.
Zmiany w urzędzie mają dotknąć aż osiemdziesiąt osób z 376 zatrudnionych. Oprócz 50, którzy stracą posady, pozostałym zostaną zmienione warunki zatrudnienia oraz obowiązki. Dziewięć osób odejdzie na emeryturę.
- Jedną ręką zwalnia się ludzi, a drugą zatrudnia. Wypowiedzenia dla pracowników argumentuje się tym, że konieczne są cięcia. Zatem jak uzasadnić zatrudnianie w tym samym czasie innych osób? - pyta Radosław Mechliński z zarządu regionu dolnośląskiego NSZZ "Solidarność". I dodaje, że jeżeli nowe osoby rzeczywiście zostaną zatrudnione, nie wykluczają walki o zwalnianych w sądzie.
Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, Mielczarek ma być zatrudniony w pionie wiceprezydenta z SLD Zygmunta Nowaczyka, odpowiedzialnego m.in. za edukację. On sam, jeszcze przed objęciem funkcji w Wałbrzychu, też pracował w boguszowskim urzędzie, w wydziale oświaty.
Waldemar Kujawa, burmistrz Boguszowa-Gorców i dotychczasowy przełożony Mielczarka, nie chce oceniać kompetencji byłego pracownika. - Mogę jedynie zapewnić, że urząd będzie nadal funkcjonował bez zarzutu - mówi burmistrz.
Strefa Biznesu: Najatrakcyjniejsze miejsca do pracy zdaniem Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?