Mężczyzna, przyznał, że feralnego dnia wypił piwo, a potem wraz z grupą znajomych wsiadł do auta. Był pewien, że sobie poradzi, był po kursie na prawo jazdy, dwa tygodnie wcześniej oblał egzamin i przygotowywał się do kolejnego. Jechał jednak za szybko, około 100 km na godzinę w miejscu, gdzie było ograniczenie do 50. Na luki drogi stracił panowanie nad autem, które wypadło z drogi i uderzyło w drzewo. Na miejscu zginął 21-latek i 16 latka. Dziewczyna była w piątym miesiącu ciąży. Trzecia ofiara 19-latek zmarł w szpitalu. 14-letnia dziewczynka wciąż walczy o życie, ale jej stan jest bardzo poważny.
Więcej o sprawie w piątkowym wydaniu Gazety Wrocławskiej
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
