Zatrzymany 28-latek najpierw pił w niedzielę z kolegą. Może z powodu alkoholu, może pomógł też upał, w każdym razie młodzieniec zasłabł na jednej z ulic Węglińca. Zaniepokojeni ludzie wezwali karetkę, a ta w te pędy zaczęła wieźć pacjenta do szpitala.
Nieprzytomny młodzieniec ocknął się jednak w karetce i to, że jedzie do Zgorzelca, wcale mu się nie spodobało. Zaczął być agresywny wobec sanitariuszy. Rozpoczął też destrukcję ambulansu. Uszkodził znajdujące się wewnątrz nosze, fotele i drzwi. Spowodował straty w wysokości ponad 5 tysięcy złotych.
Policjantom - gdy już wytrzeźwiał na dołku - tłumaczył, że to niemożliwe, żeby zdemolował karetkę, bo przecież on nic nie pamięta. Nic dziwnego, w chwili zatrzymania miał ponad 1,5 promila alkoholu we krwi. Za zniszczenie mienia grozi mu teraz kara do 5 lat więzienia.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?