W środę rano dotarcie ze wschodnich osiedli do centrum miasta stanowiło nie lada wyzwanie. - Wyjechałem z domu o godz. 7.15, a na pl. Jana Pawła II dotarłem dopiero o godz. 8.30 - skarżył się Jacek Rużdżycki z Bartoszowic.
Drogowcy zamknęli estakadę wiodącą w stronę ul. Traugutta, ale większość kierowców ignoruje objazd wytyczony przez parking urzędu wojewódzkiego. Część jest zaskoczona widokiem stojących na estakadzie maszyn. Tym można zarzucić nieuwagę, bo znak informujący o zmianie stoi na moście Grunwaldzkim. Co innego ten, który mówi o zakazie wjazdu ciężarówek - zasłania go inna tablica i rosnące obok drzewo.
- Większość kierowców po prostu jeździ na pamięć. Chcą jechać w lewo, więc nie skręcają pod urząd. A potem są kombinacje i nawracanie na zakazach, tak jak pod ZREMB-em na Traugutta - komentuje Ryszard Gródecki, taksówkarz z 30-letnim stażem.
Nie lepiej jest z drugiej strony, czyli na wylocie z ul. Purkyniego. Wcześniej były tam dwa pasy i z obu skręcaliśmy w lewo na most Pokoju. Teraz kierowcy dojeżdżają do Muzeum Narodowego i tu zaczyna się problem. Bo jest tylko jeden pas i w dodatku nakaz jazdy w prawo. W południe, jak sprawdziliśmy, co 3.-4. kierowca ratował się z pułapki, nawracając pod murami muzeum. Było niebezpiecznie, bo przeciwnym pasem ruchu suną auta w stronę centrum.
Sami kierowcy zgodnie twierdzili, że o zmianie organizacji ruchu dowiedzieli się dopiero 15 m przed skrzyżowaniem. Ci, którym udało się zawrócić, musieli jechać pod Halą Targową i dalej przez most Uniwersytecki i ul. Drobnera, by dostać się do ul. Wyszyńskiego.
Zobacz także: Pierwsza działka przy pl. Społecznym już do kupienia
Piknik motocyklowy w Zduńskiej Woli
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?