No tak, ale za to trzeba płacić, to raz, a dwa po co niszczyć, kiedy komuś może się dana rzecz przydać. Dlatego też już od wielu lat we Wrocławiu sukcesywnie rozwijają się sklepy charytatywne. Zasada jest prosta: oddajesz coś dla siebie niepotrzebnego, a dla drugiej osoby niezbędnego. Tak właśnie działa m.in. Sklepowisko w Leśnicy.
- Sprzedajemy rzeczy, które otrzymujemy od innych ludzi za darmo - mówi Katarzyna Rumik, kierowniczka Sklepowiska. Ale zaznaczam, nie przyjmujemy odpadów, to nie jest utylizacja. Zanim przyjmiemy telewizor, czy lodówkę sprawdzamy najpierw czy ona działa – dodaje.
Kupić tutaj można naprawdę wszystko: meble (fotele - 19 zł, sofy od 100 zł maksymalnie do 300 zł, ale antyki idą za wyższą kwotę), sprzęt AGD (do 250 zł za lodówkę) i RTV (do 100 zł), również ubrania (od 50 gr, a najdroższe są płaszcze – 25 zł), czy bibeloty, jak dekoracje do domu, lampy, wyposażenie kuchenne, karnisze i wiele, wiele innych. Zdarzają się rzeczy nietypowe, jak powiększalnik do zdjęć, porcelanowe laleczki, narty, czy mierząca ponad pół metra figura Matki Boskiej.
- Za darmo odbieramy rzeczy duże gabarytowo, a kupującym oferujemy przewóz za 60 złotych – mówi Katarzyna Rumik.
Za uzyskane pieniądze utrzymywany jest sklep, płacone są media, czynsz (budynek należy do Zasobów Komunalnych) oraz pracujący w nim ludzie. De facto zatrudniona jest tu tylko pani Kasia, pozostałe osoby, to podopieczni Stowarzyszenia Emmaus. Ci podopieczni, to tak zwane osoby na życiowym zakręcie. Jedni kierowani są z MOPSu, inni przychodzą z polecenia. Są tutaj osoby starsze i niepełnosprawne i w trudnej sytuacji życiowej.
- Tu się odzyskuje swoje dawne życie. Jest Basia z najdłuższym stażem w Sklepowisku, jest introwertyczny Andrzej, małżeństwo Lucyna i Staszek. On zajmuje się transportem, pani Lucyna gotuje – opowiada Kasia Rumik.
Każdy pracuje na tyle, na ile starcza mu sił. Kobiety segregują ubrania, sprzątają, obsługują sklep, czy gotują. Mężczyźni zajmują się transportem mebli, paleniem w piecu, czy obecnie odśnieżaniem obejścia. Każdy tutaj coś robi.
Barbara Zielińska z zawodu jest księgową, jest po porażeniu mózgowym, obecnie ma niedowład prawej części ciała. Czy siedzi z założonymi rękami? Nie! Już od trzech lat pracuje w leśnickim sklepie.
- Traktuję to jako normalną pracę – mówi pani Basia. Gdyby nie ona siedziałabym pewnie w domu, a tak jestem wśród ludzi.
Na terenie Sklepowiska znajduje się też łaźnia, pralnia, kuchnia, świetlica, komputery. Wszystko to jest dla beneficjentów stowarzyszenia, którzy nie mają u siebie w domach tych sprzętów.
Sklepowisko to finalna działalność Stowarzyszenia Emmaus.
- Naszym celem statutowym jest wspieranie ludzi z trudnościami – mówi Grażyna Szczepaniak z wrocławskiej placówki.
Wielu bezdomnych koczuje w parkach, gdy noclegownie zamykane są w ciągu dnia. Tutaj mogą podjąć się legalnej i pożytecznej pracy. Mogą zapracować na ciepły posiłek, mogą się umyć, czy wyprać swoje rzeczy.
- Każda ze zgłaszających się osób ma inny problem, my rozmawiamy z nimi i wspólnie zastanawiamy się nad jego rozwiązaniem – dodaje Jarosław Bogulak ze Stowarzyszenia Emmaus.
Pomagają też w „powrocie” do życia w społeczeństwie.
- Robiąc wywiad pytam się co dana osoba chciałby w życiu robić – opowiada pan Jarek. Był przypadek mężczyzny, który chciał być kierowcą, ale nie miał pieniędzy na kurs. Wysłaliśmy go na niego - dodaje.
Skąd mieli pieniądze? Z funduszy Sklepowiska, od sponsorów, ale w tym przypadku to organizujący kurs podjął się zafundowania zająć.
Tutaj nie ma dawania. Jest praca społeczna. Ci którzy przychodzą po pomoc wiedzą, że nie jest to jałmużna.
- Pewnie, że zdarzają się bezdomni, którzy przychodzą po ciepłą kurtkę – mówi Kasia. Ale ja wtedy mówię: ok, dostaniesz ją, ale zgrab nam liście, czy odśnież dojście do sklepu. Tutaj nic nie ma jednak za darmo – dodaje.
W listopadzie Stowarzyszenie Emmaus otrzymało nagrodę za działalność twórczości - Drzewo Życia . Za co? Bo swoim podopiecznym dają wędkę, a nie ryby...
Sklepowisko mieści się przy ul. Rubczaka 17a (tuż przy stacji kolejowej w Leśnicy). Czynne jest od poniedziałku do piątku w godz. 9-17 oraz w soboty od 9 do godz. 14. Stowarzyszenie Emmaus mieści się przy ul. Kaczmarskiego 7/9/1 (tuż przy pl. Solidarności). Możemy się tam zwrócić o pomoc i co równie ważne – oddać niepotrzebne dla nas rzeczy. Więcej informacji znajdziemy na stronie www.emmaus.org.pl
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?