18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sklepowisko - prospołeczni i proekologiczni

Aleksandra Cieśla
Co zrobić z niepotrzebną suszarką do włosów i ze starą lodówką? Gdzie oddać ubrania, w których już nie chodzimy i komu przyda się łóżeczko dla dziecka? Te i inne problemy rozwiązuje jedno hasło – utylizacja.

No tak, ale za to trzeba płacić, to raz, a dwa po co niszczyć, kiedy komuś może się dana rzecz przydać. Dlatego też już od wielu lat we Wrocławiu sukcesywnie rozwijają się sklepy charytatywne. Zasada jest prosta: oddajesz coś dla siebie niepotrzebnego, a dla drugiej osoby niezbędnego. Tak właśnie działa m.in. Sklepowisko w Leśnicy.

- Sprzedajemy rzeczy, które otrzymujemy od innych ludzi za darmo - mówi Katarzyna Rumik, kierowniczka Sklepowiska. Ale zaznaczam, nie przyjmujemy odpadów, to nie jest utylizacja. Zanim przyjmiemy telewizor, czy lodówkę sprawdzamy najpierw czy ona działa – dodaje.

Kupić tutaj można naprawdę wszystko: meble (fotele - 19 zł, sofy od 100 zł maksymalnie do 300 zł, ale antyki idą za wyższą kwotę), sprzęt AGD (do 250 zł za lodówkę) i RTV (do 100 zł), również ubrania (od 50 gr, a najdroższe są płaszcze – 25 zł), czy bibeloty, jak dekoracje do domu, lampy, wyposażenie kuchenne, karnisze i wiele, wiele innych. Zdarzają się rzeczy nietypowe, jak powiększalnik do zdjęć, porcelanowe laleczki, narty, czy mierząca ponad pół metra figura Matki Boskiej.

- Za darmo odbieramy rzeczy duże gabarytowo, a kupującym oferujemy przewóz za 60 złotych – mówi Katarzyna Rumik.

Za uzyskane pieniądze utrzymywany jest sklep, płacone są media, czynsz (budynek należy do Zasobów Komunalnych) oraz pracujący w nim ludzie. De facto zatrudniona jest tu tylko pani Kasia, pozostałe osoby, to podopieczni Stowarzyszenia Emmaus. Ci podopieczni, to tak zwane osoby na życiowym zakręcie. Jedni kierowani są z MOPSu, inni przychodzą z polecenia. Są tutaj osoby starsze i niepełnosprawne i w trudnej sytuacji życiowej.

- Tu się odzyskuje swoje dawne życie. Jest Basia z najdłuższym stażem w Sklepowisku, jest introwertyczny Andrzej, małżeństwo Lucyna i Staszek. On zajmuje się transportem, pani Lucyna gotuje – opowiada Kasia Rumik.

Każdy pracuje na tyle, na ile starcza mu sił. Kobiety segregują ubrania, sprzątają, obsługują sklep, czy gotują. Mężczyźni zajmują się transportem mebli, paleniem w piecu, czy obecnie odśnieżaniem obejścia. Każdy tutaj coś robi.

Barbara Zielińska z zawodu jest księgową, jest po porażeniu mózgowym, obecnie ma niedowład prawej części ciała. Czy siedzi z założonymi rękami? Nie! Już od trzech lat pracuje w leśnickim sklepie.

- Traktuję to jako normalną pracę – mówi pani Basia. Gdyby nie ona siedziałabym pewnie w domu, a tak jestem wśród ludzi.

Na terenie Sklepowiska znajduje się też łaźnia, pralnia, kuchnia, świetlica, komputery. Wszystko to jest dla beneficjentów stowarzyszenia, którzy nie mają u siebie w domach tych sprzętów.

Sklepowisko to finalna działalność Stowarzyszenia Emmaus.

- Naszym celem statutowym jest wspieranie ludzi z trudnościami – mówi Grażyna Szczepaniak z wrocławskiej placówki.
Wielu bezdomnych koczuje w parkach, gdy noclegownie zamykane są w ciągu dnia. Tutaj mogą podjąć się legalnej i pożytecznej pracy. Mogą zapracować na ciepły posiłek, mogą się umyć, czy wyprać swoje rzeczy.

- Każda ze zgłaszających się osób ma inny problem, my rozmawiamy z nimi i wspólnie zastanawiamy się nad jego rozwiązaniem – dodaje Jarosław Bogulak ze Stowarzyszenia Emmaus.

Pomagają też w „powrocie” do życia w społeczeństwie.

- Robiąc wywiad pytam się co dana osoba chciałby w życiu robić – opowiada pan Jarek. Był przypadek mężczyzny, który chciał być kierowcą, ale nie miał pieniędzy na kurs. Wysłaliśmy go na niego - dodaje.

Skąd mieli pieniądze? Z funduszy Sklepowiska, od sponsorów, ale w tym przypadku to organizujący kurs podjął się zafundowania zająć.

Tutaj nie ma dawania. Jest praca społeczna. Ci którzy przychodzą po pomoc wiedzą, że nie jest to jałmużna.

- Pewnie, że zdarzają się bezdomni, którzy przychodzą po ciepłą kurtkę – mówi Kasia. Ale ja wtedy mówię: ok, dostaniesz ją, ale zgrab nam liście, czy odśnież dojście do sklepu. Tutaj nic nie ma jednak za darmo – dodaje.

W listopadzie Stowarzyszenie Emmaus otrzymało nagrodę za działalność twórczości - Drzewo Życia . Za co? Bo swoim podopiecznym dają wędkę, a nie ryby...

Sklepowisko mieści się przy ul. Rubczaka 17a (tuż przy stacji kolejowej w Leśnicy). Czynne jest od poniedziałku do piątku w godz. 9-17 oraz w soboty od 9 do godz. 14. Stowarzyszenie Emmaus mieści się przy ul. Kaczmarskiego 7/9/1 (tuż przy pl. Solidarności). Możemy się tam zwrócić o pomoc i co równie ważne – oddać niepotrzebne dla nas rzeczy. Więcej informacji znajdziemy na stronie www.emmaus.org.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto