Bieg na dystansie 42 kilometrów i 195 metrów rozpoczęto o 22.00 na rynku w Boguszowie Gorcach mieście, które organizowało zawody. Zawodników czekała nocna trasa, podczas której musieli pokonać wiele górskich szlaków z osiągnięciem szczytów m.in. Masywu Trójgarbu i Chełmca.
Przewyższenia na trasie wynosiły około 1500 m. Dla zobrazowania wysiłku biegaczy warto przypomnieć, że start był na wysokości około 500 metrów nad poziomem morza a meta na najwyżej położonym stadionie w Polsce około 750 metrów n.p.m. Po drodze dodatkowo szereg szczytów i masywów górskich z licznymi stromymi podejściami. Jedynym oświetleniem biegnących sportowców była latarka lub czołówka. Górska trasa była dodatkowo specjalnie oznaczona.
- Bieg ten był dla mnie morderczym doświadczeniem. Brak doświadczenia w trasach górskich potęgował pewien niepokój. V miejsce na półmetku utwierdziło mnie w przekonaniu, że osiągnięcie podium w tym biegu będzie nieosiągalnym marzeniem. Jednak jak się później okazało 7 kilometrowy podbieg na szczyt góry Chełmiec usytuowany na 38 km. był rozstrzygającym dla losów całego biegu. Na tym podbiegu najpierw miałem spory kryzys potęgowany skurczami, a następnie odzyskując siły i zapał minąłem kolejnych rywali docierając na szczyt, jako drugi - wspomina nowy wicemistrz nocnego, górskiego maratonu starszy chorąży Mariusz Plesiński.
Szef kompanii logistycznej 24 batalionu ułanów dodaje, że bieg ukończył z czasem 3 godziny 40 minut przegrywając jedynie z wielokrotnym medalistą Mistrzostw Polski w biegach górskich Danielem Wosikiem. Zwycięzca jest aktualnym wicemistrzem Polski w biegach górskich na dystansie krótkim oraz w odmianie skyrunning.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?