Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oleśnica: Ludzie listów już nie piszą?

Karolina Jurek
fot. Karolina Jurek
W minionym tygodniu swoje święto mieli pracownicy Urzędu Pocztowego. Wszystko za sprawą obchodzonego 18 października Dnia Łącznościowca, który w piątkowe popołudnie poza murami poczty obchodzili pracownicy oleśnickiego Urzędu.

Była to idealna okazją do oderwania się od codziennych obowiązków, których nie brakuje.

Ludzie już nie piszą

Mimo iż technika nieubłaganie idzie do przodu i ludzie odchodzą już od tradycyjnej metody nadawania listów - listonosze i pracownicy poczty, którzy nie wychodzą w teren nie mogą narzekać na nudę w godzinach pracy.
Mimo, że w porównaniu do lat ubiegłych wysyłkowość listów spadła nawet o trzydzieści procent, a ludzie już prawie w stu procentach odeszli od wysyłania kartek okazjonalnych nie można mówić o tym, że Urząd Pocztowy nie będzie potrzebny.
- Króluje komunikacja elektroniczna,ale z duchem czasu idzie także poczta- mówi z uśmiechem Marzanna Strumecka, naczelniczka oleśnickiego urzędu i dodaje, że dużym zainteresowaniem cieszy się platforma elektroniczna, która jest wyjściem na przeciw oczekiwaniom klientów, a korzystać z niej można na stronie internetowej poczty. - Umożliwia ona przyklejanie znaczka i nadanie listu bez wychodzenia z domu - opowiada Strumecka, która uspokaja jednak, że nie brakuje mimo wszystkich klientów, którzy stawiają na tradycyjną formę nadania przesyłki. - To osoby prywatne, ale głównie masowi nadawcy, Urząd Skarbowy, Zakład Ubezpieczeń Społecznych czy firma Osadkowski. To nasi stali klienci, którzy stawiają na tradycję - słyszymy.

Pracują w sercu

W oleśnickim Urzędzie Pocztowym nie brakuje także tych wytrwałych, wieloletnich pracowników. To głównie listonosze, pracujący od wielu lat w zawodzie, który stał się także ich pasją. To m.in. Wojciech Ginda i Wiesław Nycek, którzy na poczcie pracują najdłużej. - Listonosze, których w sumie jest czterdziestu cenią sobie kontakt z ludźmi. To oddane osoby, a blisko połowa listonoszy to panie. Rekrutując staram się nawet aby to właśnie panie obejmowały to stanowisko, są bardzo oddane pracy - mówi nam z uśmiechem Strumecka i dodaje, że w murach Urzędu Pocztowego kryje się także wiele pracowników, których na co dzień potencjalny klient nie widzi.
Wieloletnie pracownice to m.in.: Maria Meszczyńska, która pracuje już 35 lat na poczcie i Małgorzata Marucha, która za dwa lata będzie mogła przejść na emeryturę. - Ci ludzie pracują w sercu naszej poczty, to osoby obsługujące m.in. kasę główną zasilając listonoszy w gotówkę i te, które dzielą towary dysponując je w trasę, a także sortownia - opowiada Strumecka, która pod swoimi skrzydłami w Urzędzie Pocztowym obejmującym także filie w Bierutowie, Dobroszycach oraz oleśnickie agencje pocztowe, ma w sumie około dziewięćdziesiąt osób.
- Pracuję na poczcie ponad 25 lat. To bardzo fajne miejsce i mam nadzieję, że będę miała możliwość działać tu aż do emerytury - mówi Strumecka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto