Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kowary: Radni chcą ograniczyć pomoc finansową dla Romów

Rafał Święcki
Tamara Sucha i jej córka Sonita z Kowar uważają, że Polacy źle traktują Romów
Tamara Sucha i jej córka Sonita z Kowar uważają, że Polacy źle traktują Romów Rafał Święcki
W Kowarach wybuchła wojna polsko-romska. Grupa radnych chce, by miasto ograniczyło liczbę programów pomocowych skierowanych do mniejszości romskiej.

Finansuje je rząd i Unia Europejska. Działania te mają wspomagać asymilację i ułatwiać wychodzenie z biedy. Romskim dzieciom finansuje się między innymi zakup podręczników i wakacyjne wyjazdy. Dorośli dzięki dofinansowaniu mogą zrobić np. prawo jazdy. Odpracować długi mieszkaniowe. Miasto remontuje też mieszkania.

Kowarskim rajcom nie podoba się, że Romowie chętnie korzystają z pomocy, ale nie bardzo chcą się przystosować do zasad współżycia w społeczeństwie.

- Nie można im wszystkiego podawać na talerzu. Ograniczmy pomoc. Niech to ich pobudzi do samodzielnego działania - uważa radny Artur Wrona.

Radni zażądali przygotowania wykazu romskich najemców mieszkań komunalnych, którzy zalegają z czynszem. Chcą też wiedzieć, jakie lokale zajmują i kogo można eksmitować.

Choć w Kowarach zaległości mieszkaniowe mają nie tylko Romowie, komisja ładu i porządku publicznego, zlecając raport, posłużyła się kryterium narodowościowym.

- To oczywista ksenofobia, która nic dobrego nie przyniesie - uważa Stanisław Kucuk, kurator sądowy, który pracuje z rodzinami Romów i wspiera działalność stowarzyszenia ich mniejszości w Kowarach.

Romów mieszka tam obecnie około 150. Radni zaczęli bliżej się nimi interesować po kilku ostatnich incydentach. Podczas letniego festynu grupa Romów dotkliwie pobiła 16-latka. Jego koledzy grozili zemstą. Romowie obawiali się, że ktoś może podłożyć ogień w ich domach.

Do kolejnego zdarzenia doszło na ulicy Ogrodowej. Grupa radnych poszła tam, by interweniować w imieniu skarżących się mieszkańców. Romowie przegonili ich i obrzucili wyzwiskami.

- Nie jesteśmy rasistami, ale Romowie w Kowarach są agresywni i rozbestwieni. Śmiecą, nie liczą się z innymi. Jestem za tym, by ograniczyć im przywileje - mówi radna Zofia Ujma.

Według Romów, pomysły radnych to stosowanie odpowiedzialności zbiorowej. - Nie wszyscy Cyganie są źli. A ciągle słyszymy, że jesteśmy brudasami. Nasze dzieci są bite w szkole. W Kowarach jest rasizm - uważa Tamara Sucha.

Według Wiesławy Kuchejdy, kierownik wydziału spraw obywatelskich, nie należy ograniczać programów pomocy. - One działają w dłuższej perspektywie. Kilka lat temu, gdy zaczynaliśmy, do szkół chodziło 9 uczniów romskich. Teraz jest ich ponad 40 - tłumaczy urzędniczka.

Ile na pomoc?
W tym roku w Kowarach wydano na różne działania pomocowe dla Romów ponad 175 tys. zł. 80 procent tej sumy pochodzi z MSWiA. Przez dwa lata Romowie brali udział w cyklu zajęć kulturalno-edukacyjnych. W ramach unijnego programu (kosztował on 960 tys. zł) wydano m.in. płytę i książkę. Programy wsparcia realizuje też Kamienna Góra, Wałbrzych i Świebodzice. W gminach pracują pełnomocnicy ds. społeczności romskiej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto