Zagrożenia powodziowego nie można lekceważyć. Zapewniam, że robimy wszystko, by dobrze przygotować się na tę okoliczność - przekonywał wczoraj wojewoda dolnośląski, Rafał Jurkowlaniec. W poniedziałek spotkał się w tej sprawie z premierem Donaldem Tuskiem, a wczoraj zaprosił do siebie wszystkich przedstawicieli dolnośląskich służb i powiatów. Rozmawiano głównie o scenariuszach działania na wypadek podniesienia się poziomu wody.
- Dziś prognozy pogody są dla nas pomyślne, jednak mimo wszystko wolimy dmuchać na zimne i już teraz przygotować się na najgorsze - tłumaczył Rafał Jurkowlaniec. Przedstawiciele Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wyjaśniali, że pomyślne prognozy oznaczają niewielki mróz w ciągu dnia aż do końca drugiej dekady lutego. Natomiast po 20 lutego temperatury w dzień wzrosną maksymalnie do 8 stopni, ale za to w nocy wciąż będziemy mieli mróz.
- To bardzo korzystna sytuacja, bo dzięki temu śnieg będzie topił się znacznie wolniej i gleba przyjmie więcej wody - wyjaśnia Alina Słomska, zastępca dyrektora wrocławskiego oddziału IMGW.
Mimo to fachowcy nie twierdzą dziś z całą pewnością, że lokalnych zagrożeń powodzią i podtopieniami uda się uniknąć.
- Na całym Dolnym Śląsku mamy wyznaczone aż 54 miejsca najbardziej zagrożone powodzią - tłumaczył Józef Rzemień, dyrektor wydziału bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego urzędu wojewódzkiego. - Chodzi nie tylko o Odrę, ale także o tereny położone wzdłuż Kwisy czy Bobru. Skupiamy się na tym, by w razie wyższego poziomu wód pomoc dotarła w te miejsca jak najszybciej - dodał.
Z drugiej strony fachowcy uspokajają, że już przygotowano odpowiednie rezerwy w zbiornikach powodziowych. Na całym Dolnym Śląsku do tego typu miejsc może trafić dziś 350 mln metrów sześciennych wody. Jaka to wielkość? - W zupełności wystarczająca, by przyjąć wodę powstałą do końca tego miesiąca z topniejącego śniegu - zapewniał Józef Rzemień. - Oczywiście, w razie potrzeby będziemy zwiększać zrzuty wody ze zbiorników do rzek - wyjaśniał.
Będziemy wysadzać zatory lodowe
Jerzy Panas, Szef Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego we Wrocławiu
Jesteśmy w pełnej gotowości do działania. Na Dolnym Śląsku możemy już w tym momencie zaangażować 500 żołnierzy do pomocy ludności oraz niezbędnych prac przy udrożnianiu rzek. Mam na myśli przede wszystkim działania saperów. W pogotowiu czeka kilkaset kilogramów materiałów wybuchowych, które będą użyte do usuwania lodowych zatorów na rzekach. Mamy także do dyspozycji transportery pływające, które mogą przewozić zarówno żołnierzy, jak i ludność do i z terenów zagrożonych. Transportery mogą się poruszać zarówno po zlodzonej, jak i po rozmarzniętej rzece. Specjalnie z Inowrocławia ściągnęliśmy już helikopter i mamy możliwość sprowadzenia dodatkowego sprzętu, jeśli będzie konieczny.
Już załatwiamy noclegi dla straży
Jarosław Wojciechowski, Komendant wojewódzkiej straży pożarnej we Wrocławiu
Zwykle od stycznia do marca mamy sporo interwencji związanych z pomaganiem ludności na terenach podtopionych. W tym roku przygotowujemy się do tych działań w sposób wyjątkowy. Musimy pamiętać o tym, że w razie powodzi działania na danym terenie będzie trzeba prowadzić przez kilka dni. W warunkach letnich strażacy po wielogodzinnym dyżurze mogą się przespać i odpocząć w rozstawionych namiotach. W zimie potrzebujemy jednak ogrzewanych pomieszczeń. Dlatego jesteśmy już po rozmowach z samorządami, które w razie potrzeby zapewnią naszym ludziom takie miejsca. Poza tym na bieżąco monitorujemy stan rzek, by zawczasu przewidzieć, gdzie nasze brygady mogą być potrzebne w pierwszej kolejności.
Nie dopuścimy do kradzieży
Zbigniew Maciejewski, Komendant wojewódzki policji we Wrocławiu
Nasza rola na wypadek powodzi sprowadza się do eskortowania innych służb, pomocy przy ewentualnej ewakuacji ludności oraz, co bardzo ważne, chronienia mienia obywateli na wypadek konieczności opuszczenia domów. Musimy pamiętać, że w takich sytuacjach, gdy jedni ludzie przeżywają tragedię, inni próbują się wzbogacić, rozkradając majątek. Policjanci będą pilnowali, by do takich sytuacji nie dochodziło. Mamy wystarczającą ilość ludzi oraz sprzętu, włącznie z niezbędnymi w takich sytuacjach łodziami. Bardzo ważne, by w razie zagrożenia ludzie nie traktowali nas wyłącznie jako stróży prawa, ale przede wszystkim jako służbę, na którą można liczyć i która będzie pomagać przy ratowaniu i zabezpieczaniu dobytku.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?