Boks: Włodarczyk vs. Palacios na gali pełnej dobrych pojedynków

Jeden ze sparingpartnerów Diablo - Matt Godfrey - przyznał, że Polak jest zdecydowanie lepiej przygotowany do rewanżu z Portorykańczykiem niż przed pierwszym pojedynkiem. Według Amerykanina Włodarczyk jest bardziej skupiony na walce. Ma lepszą kondycję i poprawił lewy prosty. Godfrey był na tyle pod wrażeniem siły lewej ręki Diablo, że po sparingu zapytał, czy aby na pewno Polak nie jest mańkutem.

- Cieszę się, że dojdzie do tego rewanżu, bo w końcu będę mógł zamknąć Palaciosowi usta. Liczę, że nasz drugi pojedynek będzie lepszy, zupełnie inny niż pierwsza walka - mówił obrońca mistrzowskiego tytułu. - Nie zamierzam dużo gadać, gadanie zostawię jemu. Ja po prostu wyjdę do ringu i zrobię to, co mi dobrze wychodzi od siedemnastu lat: spuszczę mu łomot - dodał.

Rewanżu nie może doczekać się też Palacios. - Z każdym miesiącem moja chęć zniszczenia Diablo w ringu rośnie. Ekipa Włodarczyka unikała mnie jak mogła, ale nie da się uciec od przeznaczenia. Znokautuję Diablo i zdobędę pas mistrza świata, zgodnie z obietnicą, którą dałem mojemu zmarłemu bratu - powiedział popularny Czarodziej.

Poprzednia walka tych dwóch bokserów odbyła się w kwietniu w Bydgoszczy. Niewielu fanom boksu pozostała ona w pamięci, gdyż w ringu niewiele się działo. Zawodnicy przechodzili pełne 12 rund. Trochę więcej ruszał się Palacios, lecz nie przekonał tym do siebie ludzi odpowiedzialnych za liczenie ciosów.

Po niejednogłośnej decyzji sędziów (2:1) wygrał Polak. Według ekip obu zawodników tym razem na wrocławskiej gali kibice zobaczą prawdziwą walkę. - Wtedy Krzysiek chodził o kulach, na zgrupowaniu w Zakopanem tylko jeździł na rowerku. Teraz aż rwie się do walki - mówił niedawno trener mistrza Fiodor Łapin.

Przed walką wieczoru też powinno być ciekawie. A zadbają o to przede wszystkim dolnośląscy zawodnicy. Na ringu zobaczymy m.in. kickboksera z Fightera Wrocław - Michała Turyńskiego. Wystąpi w jedynym pojedynku w K-1 tego wieczoru. W Hali Ludowej powalczą też jeleniogórzanin Damian Jonak (33-0-1, 21 KO) oraz wrocławianie Kamil Łaszczyk (9-0, 5 KO) i Mariusz Cendrowski (22-4-2, 8 KO). Ten ostatni wystąpi tuż przed walką Włodarczyka.

- To wyróżnienie, że mogę się zaprezentować przed własną publicznością - mówił Cen-drowski, który ma zmierzyć się z Niemcem urodzonym w Kamerunie, Bernardem Donfackiem (14-9-3, 6 KO). - To rywal, który tanio skóry nie sprzeda. Wytrzymał pełne 8 rund z Dawidem Kosteckim podczas gali w Moskwie. Przegrał na punkty.

Podobnie było w walce z Piotrem Wilczewskim. Donfack jest wytrzymały, mało się przewraca. To będzie ciekawy pojedynek. Nawet to, że otwarty Polsat zaakceptował i mnie, i rywala o czymś świadczy. Fani boksu mogą spodziewać się dobrej walki - przekonywał niespełna 35-latek.

Kto zdaniem wrocławianina wygra walkę wieczoru? - Z całym sztabem jesteśmy za Krzyśkiem. Często można przeczytać o jego problemach osobistych, ale każdy takie przeżywa. W takich chwilach trzeba zebrać się w sobie i iść naprzód - ucina.

Program gali
Godz. 19: Łukasz Maszczyk 1-0 (1) - Andriej Nurchinski (Białoruś) 8-6 (6) kat. superpiórkowa (4 rundy)
godz. 19.30: Damian Jonak 33-0-1 (21) - Semir Bajrovic (Serbia) 5-0-1 (1) kat. lekkośrednia (6 rund)
godz. 20: Michał Turyński (Fighter Wrocław) - Kamil Sokołowski (Paco Katowice) o zawodowe mistrzostwo Polski w wadze superciężkiej (K-1)
godz. 20.20: Łukasz Janik 22-1 (13) - Roman Kracik (Czechy) 34-9-1 (19)
godz. 21: Kamil Łaszczyk 9-0 (5) - Gienadij Delisandru (Ukraina) 18-14-1 (6) o pas WBC Baltic w kat. piórkowej (10 rund)
godz. 21.45: Mariusz Cendrowski 22-4-2 (8) - Bernard Donfack (Niemcy) 14-9-3 (6) o międzynarodowe mistrzostwo Polski w kat. superśredniej (8 rund)
godz. 22.45: Krzysztof Włodarczyk 46-2-1 (33 KO) - Francisco Palacios (Portoryko) 21-1 (13 KO) o tytuł mistrza świata WBC w kat. junior ciężkiej (12 rund)