18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Olimpijka szkoli młodych oleśniczan

Bartłomiej Kowalczyk
fot. archiwum Agaty Korc
Marzenia trzeba zamieniać na cele – mówi nam Agata Korc, olimpijka z Pekinu, od niedawna trenerka w MKP Atol

Jak trafiła do Oleśnicy? - Skontaktował się ze mną prezes klubu Wojciech Salik i zapytał czy byłabym zainteresowana pracą - opowiada pani Agata, która od kilku tygodni ma pod swoją opieką dzieci z oleśnickiej szkółki pływackiej.

Trenerka przyznaje, że Oleśnica miło się zaskoczyła. - Jest inaczej niż we Wrocławiu - mówi pływaczka. - Tutaj dzieci są fajnie nastawione do treningu. Pracuje się z nimi rewelacyjnie.
Agata Korc miała okazję trenować pod okiem Mike’a Bottoma – eksperta od pływackiego sprintu, brała udział w igrzyskach olimpijskich w Pekinie, startowała w mistrzostwach świata i Europy. Ma w swoim dorobku rekordy Polski. Kto ją wypatrzył i ukierunkował? - W moim przypadku pływanie to miłość od pierwszego wejrzenia - opowiada. - Wszystko zaczęło się w Zgorzelcu. W ramach wuefu chodziliśmy na basen. Na początku w ogóle nie traktowałam tego jako sport. Później trafiłam na trenerów, którzy zauważyli, że wielu technik uczę się szybciej, lepiej leżę na wodzie, mam lepsze czucie wody. Powiedzieli, że mam potencjał, aby się tym zajmować. I tak rozpoczęła się moja przygoda z pływaniem - mówi.

Przyznaje, że jedyne, czego żałuje to medal olimpijski, którego nie zdobyła. - Zawsze sobie powtarzałam, że jeśli coś jest moim marzeniem to powinno stać się także moim celem - mówi. - Może nie zabrzmi to skromnie, ale jechałam do Pekinu po medal. Wróciłam rozczarowana, miałam złamane serce. Mam nadzieję, że teraz ktoś z moją pomocą go zdobędzie.
Jako zawodowa pływaczka czuje niedosyt. - Złożyło się na niego wiele czynników, choćby cztery operacje barku, z czego jedna wykluczyła mnie na 2 lata z pływania - opowiada. - Wszyscy mówili, że po takiej kontuzji nie mam szans na powrót, a ja jednak wróciłam i zaczęłam osiągać lepsze wyniki Agata Korc przyznaje także, że myślała o powrocie na tor, jako zawodniczka. - Ponownie dostałam propozycję od Mike’a Bottoma, ale względy finansowe nie pozwoliły mi na realizacje tego zadania, a Polski Związek Pływacki nie bardzo chciał mi pomóc - przyznaje, by po namyśle dodać: Ale powrotu i tak nie wykluczam.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto