Zbliża się 914. rocznica Obrony Głogowa. Co wiemy o wydarzeniach sprzed wieków? WIDEO

24 sierpnia przypadać będzie już 914. rocznica Obrony Głogowa, czyli jednego z najważniejszych wydarzeń Wojny Polsko-Niemieckiej z roku 1109, kiedy to połączone siły niemieckie i czeskie najechały Polskę. Skąd czerpiemy wiedzę o tak odległych w czasie wydarzeniach?

– Przede wszystkim, jeśli mówimy o wydarzeniach sprzed ponad 900 lat, wydarzeniach z XII wieku, to bazujemy na dwóch podstawowych źródłach. Przede wszystkim kroniki z tamtego okresu. Mówimy w zasadzie wyłącznie o Kronice Galla Anonima, czyli nadwornego kronikarza księcia Bolesława Krzywoustego, który pięknie opisał obronę Głogowa. Ale pamiętajmy, że Gal Anonim był nadwornym skrybą księcia Bolesława Krzywoustego, więc siłą rzeczy musiał pisać dobrze albo bardzo dobrze o swoim władcy. Drugie źródło to rzeczy, które znajdujemy w ziemi, czyli wykopaliska archeologiczne i artefakty. W czasie wykopalisk archeologicznych, które są odkrywane i w zasadzie na tym możemy bazować mówi Dariusz Czaja z Towarzystwa Ziemi Głogowskiej.

Zobacz też:

Jak według przekazów i badań wyglądała Obrona Głogowa?

– Zaczęła się 24 sierpnia 1109 roku. Wówczas to mieszkańcy grodu byli totalnie zaskoczeni atakiem niemieckim. W sumie niemiecko-czeskim, bo pamiętajmy, że Niemców, wspomagali również sojusznicy z Czech. Wówczas mieszkańcy grodu uczestniczyli we mszy świętej z okazji Dnia Świętego Bartłomieja. Z przekazu kronikarskiego wiemy, że obrona Głogowa trwała plus-minus około 3 tygodni i zakończyła się zwycięstwem głogowian i zwycięstwem Polski. Był to bardzo ważny epizod tej kampanii, ponieważ tak naprawdę po nieudanym oblężeniu wcześniej Bytomia Odrzańskiego, a następnie Głogowa - król Henryk V wraz ze swoją, jak źródła podają około 10-tysięczną armią, gdzie była to potężna armia jak na tamte czasy, zmienił swoje nastawienie do tego konfliktu. Zmienił trasę, czyli nie ruszył w kierunku najważniejszych grodów ówczesnej Polski, czyli Gniezna, Poznania Ostrowa Lednickiego, a ruszył w kierunku południowo-wschodnim – opowiada głogowski regionalista.

Przed rokiem prezentowaliśmy Wam zdjęcia z inscenizacji Obrony Głogowa z 2009 roku - zobaczice

Jednym z najbardziej znanych elementów obrony miasta jest historia dzieci głogowskich. Wokół której narosło wiele mitów. Co wiadomo o tej historii? Zaczęła się ona od negocjacji między atakującymi a obrońcami grodu.

– Była taka propozycja króla Henryka, że w czasie kilkudniowego rozejmu gwarancją pokoju będzie to, że głogowianie przekażą Niemcom do niewoli synów znaczniejszych mieszczan. Oczywiście oni powinni być zwolnieni, kiedy ten rozejm miał się zakończyć, a w tym czasie głogowianie mieli przedyskutować sprawę poddania grodu głogowskiego ze swoim księciem - Bolesławem Krzywoustym, który wraz z ze swoim ze swoją drużyną stacjonował niedaleko, ale w bezpiecznej odległości od grodu. Kiedy Bolesław wysłuchał poselstwa głogowskiego, zgodnie z przekazem kronikarskim, miał zagrozić głogowianin szubienicą. My oczywiście dzisiaj mówimy, że to był wielki patriotyzm ze strony głogowian, ale w tamtym czasie ciężko mówić o patriotyzmie. Książę po prostu głogowian zagroził: Jeśli oddacie gród, to wszyscy zawiśniecie. I taką też odpowiedź głogowianie przekazali królowi Henrykowi. Ten, niestety, nie wywiązał się ze swojej umowy. Co niektórzy podkreślają, że złamał rycerski kodeks średniowieczny, ponieważ nie dotrzymał umowy i tych synów po prostu nie oddał. A co wiemy dalej? Wiemy, że ci synowie mieli zgodnie z przekazem Gala Anonima zostać przywiązani do machin oblężniczych, żeby zmiękczyć serce obrońców. Nie zmiękczyło jednak to serc obrońców Głogowa, którzy po prostu walczyli do końca. No i jak okazało się uratowali gród, ale również uratowali Polskę, natomiast poświęcili swoich synów – podsumowuje Dariusz Czaja.

Dziś w Głogowie te wydarzenia upamiętnia Pomnik Dzieci Głogowskich, który znajduje się w okolicach zamku. W samym zamku, gdzie mieści się Muzeum Archeologiczno-Historyczne, możecie zobaczyć wystawę poświęconą Obronie Głogowa.