Maciej "Labrada" Kuchta: Mogę podrywać dziewczyny, stojąc w kolejce po bułki
A w drugą stronę to też działa? Sprzężenie zwrotne bywa zbyt duże? Czasami tak. Panowie na wieczorach kawalerskich bywają zbyt... nachalni, analogicznie kobietom na wieczorach panieńskich też zdarza się przekraczać pewne normy, ale to już taka specyfika tych imprez. Nie ma co się na to obrażać. Zresztą wszystko jest kwestią doświadczenia – mając na koncie setki występów, łatwiej jest mi sobie radzić w takich sytuacjach. Poza tym znaczenie ma też konwencja. Kiedy występuję, np. w stroju policjanta, bez trudu udaje mi się temperować zapędy zbyt rozochoconych pań. Czy Twoje występy kończą się czasem znajomością z Twoimi klientkami? A mówiąc wprost – czy je podrywasz? Absolutnie nie. Trzeba oddzielić pracę od życia prywatnego. Poza tym, mam na tyle dużo pewności siebie, że mogę podrywać dziewczyny stojąc w kolejce po bułki w piekarni. Nie widzę powodu, dla którego miałbym się uciekać do rozbierania się przed kobietą, żeby zaciągnąć ją do łóżka.