Tak, niestety, jest w wielu miejscach we Wrocławiu. Koszy brakuje także np. w parku Tołpy w Śródmieściu. - Są ustawione tylko przy wejściach. To bardzo utrudnia życie - dodaje Marta Walendziak, która po parku spacerowała wczoraj z synkiem.
Czytaj także: Wrocław: Podwale do remontu
Kubły stawiane na chodnikach najczęściej należą do Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta (są w szarym kolorze). - Mamy ich blisko cztery tysiące - informuje Ewa Mazur, rzeczniczka ZDiUM. - Do 2013 roku nie planujemy stawiać nowych, bo musielibyśmy zmieniać umowy z firmami, które kosze opróżniają. Kolejne prawie 2 tys. koszy należy do Zarządu Zieleni Miejskiej. Te najczęściej stoją w parkach i skwerach. ZZM może postawić nowe kosze, ale konieczny jest wniosek. - Wtedy sprawa zostanie rozpatrzona - mówi Julia Wach z urzędu miejskiego.
Inny problem jest na Wyspie Opatowickiej. Miejsce to staje się coraz popularniejsze. Przybywa tam spacerowiczów, a więc i śmieci. Wyspa jest własnością Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej. A dzierżawi ją Młodzieżowe Centrum Sportu (właściciel parku linowego) oraz zoo, które kosi trawę na pokarm dla zwierząt. - To ich obowiązek, by na wyspie był porządek i odpowiednia liczba kubłów na śmieci. W najbliższych dniach będziemy interweniować. Poprosimy dzierżawców, by zakupili ich więcej - zapewnia Magdalena Łońska, rzeczniczka RZGW we Wrocławiu.
Jeśli tego nie zrobią, poniosą konsekwencje. - Za nieutrzymywanie porządku możemy im wypowiedzieć umowy - grozi Łońska.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?