W piątek o północy zakończył się nasz plebiscyt na najdzielniejszego strażaka i najlepszą jednostkę OSP w regionie. W obu kategoriach zwyciężyli waleczni sycowianie.
Jak można się było spodziewać, zgodnie z naszą wieloletnią plebiscytową tradycją, wszystko rozstrzygnęło się w ostatnim tygodniu, a precyzyjniej rzecz ujmując - w ostatnim dniu zmagań. Wówczas to napłynęło do nas najwięcej kuponów, w ilości, która przerosła nasze najśmielsze oczekiwania. Wynika z tego, że głosujący na swoich faworytów odkładali kupony do kopert, by potem dostarczyć je do nas w ostatniej chwili. Nieco bardziej powściągliwi byli głosujący za pomocą SMS-ów. Rzutem na taśmę zwyciężył Krzysztof Cichos i jego jednostka OSP z Sycowa.
Najdzielniejszy strażak otrzyma od nas dwuosobowy weekendowy pobyt w Karkonoszach, natomiast zwycięska OSP upominki od wydawnictwa, pamiątkowy puchar i nagrodę niespodziankę. Po niezwykle zaciętej walce na drugim miejscu znalazł się Krzysztof Goś z OSP Działosza, któremu również postanowiliśmy ufundować weekendowy wyjazd do jednego z ekskluzywnych hoteli na Dolnym Śląsku.
Chętnie pomaga
Najdzielniejszy strażak jest zastępcą naczelnika OSP w Sycowie. W sumie Krzysztof Cichos w straży działa już od lat 15, kontynuując w ten sposób rodzinne tradycje ojca, który był zawodowym strażakiem. OSP Syców, licząca ponad 30 osób, to głównie sami mężczyźni, gdyż kobiety są tylko 4. Na wyposażeniu ma dwa pojazdy: star gaśniczy 244 i żuk SDŁ. Pocieszający jest fakt, że z roku na rok szeregi drużyny zasila coraz więcej młodzieży. Ze wszystkich interwencji, w jakich brała udział, był wielki pożar restauracji Plon sprzed 3 lat. Poza tym Krzysztof Cichos i jego koledzy wyjeżdżają głównie do pożarów suchych traw czy lasów. Z powodzeniem biorą również udział w zawodach sportowo-pożarniczych. W tym roku w Działoszy zajęli I miejsce. Nasz 36-letni zwycięzca nie kryje, że zawsze z wielką ochotą niósł pomoc innym, bo siedzieć bezczynnie sobie nie wyobraża. Posiada odznakę: „Wzorowy strażak” i srebrny medal „Za zasługi dla pożarnictwa”. Na co dzień pracuje jako sprzedawca sprzętu RTV i AGD w sklepie Kokott przy ul. Reymonta w Sycowie, a gdy tylko może, realizuje swoje hobby, udając się na rowerowe lub piesze wycieczki po górach.
Złota rączka
Tyle samo lat w straży, czyli 15, jest sekretarz w zarządzie OSP Działosza Krzysztof Goś – II miejsce w naszym plebiscycie. 37-latek także lubi pomagać innym i nie kryje swej dumy z tego, że jest strażakiem. Szczególnie wtedy, gdyż obstawia jakieś większe imprezy, na przykład Dni Sycowa. Prywatnie to prawdziwa złota rączka, budowlaniec specjalizujący się w remontach mieszkań. – Od najmłodszych lat podpatrywałem ojca, który był dekarzem i pokazywał mi, na czym polega jego zawód – przyznaje. Zapewnia też, że dom byłby w stanie postawić od podstaw. Teraz pracuje w firmie Kompresjan, ale strażaków nie zaniedbuje. Szczególnie młodzików, których prowadzi od przeszło dwóch lat. Działosza zrzesza około 30 ochotników, ale Krzysztof Goś obawia się, że więcej ich już raczej nie będzie. – Ludzie gonią dziś za pieniędzmi i zwyczajnie nie mają czasu – ubolewa. W tegorocznych zawodach sportowo-pożarniczych Działosza, jako gospodarz, zajęła II miejsce, zaś na poprzednich w Szczodrowie nie miała sobie równych.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?