O co chodzi konkretnie? Co roku mieszkańcy wspólnot mieszkaniowych składają się na bieżące utrzymanie budynku (w tym gmina za swoich lokatorów). Mowa o drobnych naprawach, wymianach żarówki czy opłatach za prąd na klatce schodowej. W mniejszych wspólnotach jest to kilkaset złotych rocznie, w większych - kilka tysięcy.
Często po roku okazuje się, że zostają spore oszczędności. Co z nimi robić? Mieszkańcy, którym zależy na tym, by utrzymywać budynek w dobrym stanie, mogą te pieniądze uchwałą przekazać na fundusz remontowy. Jednak w wielu miastach - w tym we Wrocławiu - na takie wykorzystanie nadpłat nie zgadzała się gmina. Urzędnicy o zwrot gotówki walczyli też w sądach.
- Wyrok Sądu Najwyższego rozstrzygnął jeden z podstawowych sporów, jakie wspólnoty mieszkaniowe toczyły z gminami od lat - twierdzi Seweryn Chwałek z wrocławskiej firmy zarządzającej Expert Dom.
- Wygrali mieszkańcy. Żądanie od wspólnoty wypłat każdej złotówki, niewydanej na bieżąco, nie jest rozsądne.
Jego zdaniem to zrozumiałe, że gmina walczy o każdą złotówkę, by łatać budżet. Jednak zarządca zachęca prezydenta Wrocławia do refleksji, że bogatsze wspólnoty mieszkaniowe to piękniejsze miasto. Z takim postawieniem sprawy nie zgadza się Zarząd Zasobu Komunalnego. - Nadal będziemy walczyć o zwrot nadpłat na nasze konta - mówi Agnieszka Korzeniowska, rzeczniczka ZZK.
- Pieniądze zostaną przeznaczone na pilne inwestycje i remonty. Jeśli trafią na konta wspólnot, mogą tam latami leżeć bezproduktywnie - dodaje. I tłumaczy, że gmina nie godzi się na takie zamrażanie gotówki i ma wyroki sądu przyznające jej rację. - Jesteśmy odpowiedzialni za te pieniądze i będziemy nimi zarządzać w interesie wszystkich mieszkańców, a nie wybranych wspólnot - wyjaśnia Korzeniowska.
Jednak po wyroku Sądu Najwyższego, który w tym wypadku zdecydował, że rację mają mieszkańcy wspólnoty mieszkaniowej w Szczecinie, a nie gmina, może być łatwiej.
We wspólnotach właśnie trwają roczne zebrania, warto o tym pamiętać. - Jeśli taka będzie wola większości mieszkańców, przekażemy oszczędności na fundusz remontowy - twierdzi Łukasz Gawroński ze wspólnoty przy ul. Skwierzyńskiej.
- Wspólnymi siłami wyremontowaliśmy okna i drzwi. W kolejce czeka klatka schodowa i elewacja. Teraz każda złotówka jest na wagę złota - przyznaje. Wylicza, że roczne oszczędności rzędu 200-300 złotych warto odłożyć na przyszłe remonty.
Dla gminy Wrocław w skali miasta jest to walka o około 150 tysięcy zł, które mogłyby trafić na fundusze remontowe wspólnot.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?